Temat: książki

Dział: PRASA

Dodano: Listopad 19, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Marcin Kącki musi zamówić dodruk swojej książki o dziennikarstwie "Bez znieczulenia"

Książka Marcina Kąckiego "Bez znieczulenia" spotkała się z dużym zainteresowaniem czytelników (fot. Leszek Szymański/PAP)

Książka "Bez znieczulenia" Marcina Kąckiego, diagnozująca kondycję współczesnego dziennikarstwa, spotkała się z dużym zainteresowaniem i pozytywnymi ocenami branży. – Zamówień jest tak dużo, że muszę zlecić dodruk – mówi Kącki, który na potrzeby wydania swojej najnowszej książki założył wydawnictwo.

– Codziennie otrzymuję blisko 100 zamówień na "Bez znieczulenia" – mówi "Presserwisowi" Kącki. – Nie inwestuję w promocję. Przypuszczam, że istotny wpływ na tak duże zainteresowanie miały m.in. pozytywne oceny zamieszczone na Facebooku przez Cezarego Łazarewicza oraz Andrzeja Andrysiaka – dodaje.

Cezary Łazarewicz: "Ta książka boli"

"W swoim dziennikarstwie był ostry, bezkompromisowy, odważny. Wsadza głowę tam, gdzie inni bali się włożyć nogę" – napisał o Marcinie Kąckim na Facebooku Cezary Łazarewicz, dziennikarz, pisarz, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego. "I tak było do 5 stycznia 2024 roku, gdy po opublikowaniu kolejnego tekstu został oskarżony przez dziennikarkę Karolinę Rogaską o napaść seksualną. I tego samego dnia został strącony do piekieł, wygumkowany i zapomniany. Teraz wraca z nową książką: »Bez znieczulenia«, w której opisuje swoje dwa lata spędzone w trumnie" – prezentował Łazarewicz.

Czytaj też: Recenzja książki „Chłopcy z ferajny” Jacka Harłukowicza

I dalej: "Ale to nie jest książka o hejcie, raczej o kondycji dziennikarstwa. I nie o sprzedajnych politycznie Karnowskich, czy Sakiewiczach, ale o nas, naszej bańce i naszym środowisku. Dlatego ta książka boli" – ocenia Łazarewicz.

"Powinienem napisać: pędźcie do sklepów, kupujcie, czytajcie, ale pędzić nie macie po co, bo jak na razie tę książkę można kupić tylko na stronie internetowej Marcinkacki.pl" – napisał z kolei na Facebooku Andrzej Andrysiak, dziennikarz i wydawca, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych. "Kącki musiał założyć własne wydawnictwo, by ją wydać, i jak ją przeczytacie, zrozumiecie dlaczego. W styczniu 2024 Marcin Kącki trafił w centrum w największej inby polskiego MeToo. Czy był jej bohaterem, ofiarą czy sprawcą – zdecydujecie sami po lekturze. Od tamtej pory jest wymazywany. Jakby niczego dobrego nigdy nie napisał, jakby nie ujawnił sprawy Kroloppa, Leppera, jakby nie napisał Białegostoku. To ma nawet specjalną nazwę: kultura cancelowania" – zaznacza Andrysiak.

"Bez znieczulenia" ma format reportażu z elementami eseju, diagnozującego kondycję współczesnego dziennikarstwa. Kącki opiera się m.in. na własnych doświadczeniach związanych z pracą w "Gazecie Wyborczej". Analizuje też światowe przypadki kultury wykluczenia i rozmawia z osobami, które hejtowały go w sieci. Książka opisuje również szczegóły prac redakcyjnych komisji w jego sprawie oraz ujawnia kulisy działań Instytutu Reportażu.

Kącki założył własne wydawnictwo

Wydawcą "Bez znieczulenia" jest Dom Wydawniczy Plum, firma Marcina Kąckiego założona 6 października w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Początkowo książkę miało wydać wydawnictwo Prószyński. Według relacji Kąckiego, uznało ono jednak utwór za zbyt mocny i aby wydać "Bez znieczulenia" autor założył własne wydawnictwo.

Czytaj też: W social mediach za sabotaż na torach częściej winiono Ukraińców niż rosyjskie służby

– Zatrudniam cztery osoby na umowy-zlecenia, m.in. specjalistę ds. strony www i płatności internetowych – mówi nam Kącki. – Nie prowadzę płatnej kampanii reklamowej. Wyjątkiem są zajawki reklamowe w social mediachW celach promocyjnych wysłałem kilkanaście egzemplarzy książki różnym autorom – dodaje.

"Bez znieczulenia" jest dostępna tylko w sprzedaży wysyłkowej w cenie 49 zł plus koszt wysyłki. Wydawca nie podaje nakładu.

– Przypuszczałem, że "Bez znieczulenia" spotka się z zainteresowaniem. Książka jest dostępna od tygodnia i już wiem, że muszę zrobić dodruk, co nie jest łatwe, bo pod koniec roku drukarnie mają dużo zleceń okolicznościowych – dodaje dziennikarz.

Czytaj też: Cykl byłego prezydenta Andrzeja Dudy na Kanale Zero nie podbija YouTube'a

(JF, 19.11.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.