Totalizator Sportowy oskarża dziennikarzy Onetu z art. 212 kk. "Nie boimy się, piszemy dalej"

Totalizator Sportowy żąda od dziennikarzy Onetu 100 tys. zł (fot. Albert Zawada/PAP)
Państwowy Totalizator Sportowy złożył do sądu prywatny akt oskarżenia przeciw dziennikarzom Onetu Marcinowi Terlikowi i Szymonowi Piegzie. Domaga się od nich 100 tys. zł, twierdząc, że spółka została zniesławiona tekstem, w którym opisali oni szczegóły przebiegu konkursu na członków zarządu.
Chodzi o artykuł "To on zapłacił za aferę w Totalizatorze. Znamy kulisy jego zatrudnienia" z 17 października 2024 roku, w którym informatorzy dziennikarzy wskazywali, że spotkania kandydatów na członków zarządu Totalizatora Sportowego z radą nadzorczą trwały po 10 minut i polegały na odpowiadaniu na dwa ogólnikowe pytania. Rozmówcy Onetu zauważali, że taki sposób prowadzenia rozmów rekrutacyjnych mógł wskazywać na to, że procedura konkursowa miała fikcyjny charakter, a decyzje o obsadzie stanowisk w zarządzie zapadły już wcześniej.
Zdaniem Totalizatora dziennikarze Onetu "opublikowali szereg nieprawdziwych informacji" i narazili spółkę na "utratę zaufania potrzebnego do wykonywania swojej działalności". Totalizator zarzuca dziennikarzom przestępstwo zniesławienia z art. 212 Kodeksu karnego. Domaga się od nich zapłaty 100 tys. zł nawiązki.
Wcześniej, pod koniec września 2024 roku, Marcin Terlik i Szymon Piegza opisali w Onecie, jak stanowiska dyrektorów regionalnych Totalizatora otrzymali bez konkursów działacze Platformy Obywatelskiej, PSL i Lewicy oraz osoby związane z koalicją rządzącą, w tym boiskowy kolega premiera Donalda Tuska. Sprawą zajął się minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. 10 października zdymisjonowany został prezes Totalizatora Rafał Krzemień.
- Nie uważamy się za winnych, jesteśmy pewni prawdziwości informacji, które opublikowaliśmy – mówi Marcin Terlik. - Artykuł 212 jest wykorzystywany do uciszania krytyki i tłamszenia wolności mediów. Trudno się oprzeć wrażeniu, że mamy z tym do czynienia w tym przypadku. Nie boimy się, piszemy dalej. Na pewno nie przestaniemy się przyglądać Totalizatorowi i spółkom skarbu państwa – zapewnia Terlik.
Niedawno Paweł Kapusta, redaktor naczelny Wirtualnej Polski, poinformował, że Totalizator Sportowy wycofał budżety reklamowe z WP.pl po opublikowaniu w tym portalu artykułu, w którym opisane zostały powiązania polityczne i biznesowe wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego i Szymona Gawryszczaka, wiceprezesa Totalizatora.
(MAK, 28.03.2025)
