Dziennikarz Piotr Czaban oskarżony przez Straż Graniczną o zniesławienie
Piotr Czaban film "Niebezpieczna Straż Graniczna" wyemitował 24 listopada. Jego kanał na YouTube ma 18,4 tys. subskrypcji (screen: YouTube/Czaban robi raban)
Straż Graniczna zarzuca Piotrowi Czabanowi zniesławienie funkcjonariuszy. Po wyemitowaniu filmu o jej działaniach na youtubowym kanale "Czaban robi raban" złożyła zawiadomienie do prokuratury.
Piotr Czaban – dziennikarz (kiedyś TVN) i ratownik pomagający migrantom na granicy z Białorusią – od wybuchu kryzysu humanitarnego informuje opinię publiczną o działaniach funkcjonariuszy SG oraz wojska. Wielokrotnie składał zawiadomienia na policję o łamaniu praw człowieka.
Ponadpółgodzinny materiał Czabana
24 listopada opublikował kolejny materiał wideo "Niebezpieczna Straż Graniczna" o tym, jak pogranicznicy – zdaniem Piotra Czabana – łamią prawo. Film dotyczył przejęcia przez strażników kilku migrantów od aktywistów Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia. Funkcjonariusze skrępowali im ręce i posadzili w aucie, ale nie zapięli im pasów. Kilkaset metrów dalej pojazd SG koziołkował.
Czytaj też: Marszałek Sejmu Szymon Hołownia pierwszym gościem Tomasza Terlikowskiego w "Porannej rozmowie w RMF FM"
Na wideo widać akcję ratunkową – z rozbitego i leżącego na boku wraku aktywiści wyciągali funkcjonariuszy i skrępowanych migrantów. Do szpitala trafiło pięć osób. Ucierpieli zarówno cudzoziemcy, jak i strażnicy. "Takie sytuacje (stwarzanie zagrożenia przez pograniczników – red.) miały miejsce już wcześniej, o czym powiadomiłem prokuraturę" – mówi Czaban w nagraniu. I pokazuje, jak w ciepły, wrześniowy dzień funkcjonariusze z tej samej placówki SG załadowali kilku migrantów nie do części osobowej pikapa, ale na zamkniętą pakę bagażową. Autor publikuje też zdjęcia z analogicznej sytuacji w innym miejscu. "Przewożeni są jak worki ziemniaków (...). To łamanie zasad ruchu drogowego. Gdybym ja tak przewoził ludzi, to dostałbym mandat" – zaznacza.
Ponadpółgodzinny materiał opisuje więcej przykładów – jak uważa aktywista – łamania prawa przez SG, np. zmuszania migrantów do podpisywania dokumentów, których treści nie znali. W filmie wypowiadają się także cudzoziemcy. Film ma obecnie 3,7 tys. wyświetleń na YouTube.
Zawiadomienie o możliwości zniesławienia
Podlaski Oddział Straży Granicznej złożył zawiadomienie o możliwości zniesławienia funkcjonariuszy – z art. 212 KK. Mjr Katarzyna Zdanowicz – rzeczniczka prasowa tego oddziału SG – nie odpowiedziała na nasz SMS z prośbą o informacje.
Czytaj też: Ewa Strzelec kieruje zespołem "Panoramy" TVP Info po odejściu Kulczyckiego
Art. 212 KK brzmi: "Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
W czwartek 2 stycznia Piotr Czaban odpowiadał na pytania na komendzie w Sokółce. Nie było to przesłuchanie. – Drugi zarzut, jaki wobec mnie wniosła SG, jest taki, że w materiale na Facebooku przez sekundę niedokładnie zamazałem twarz strażniczki granicznej. Na YouTube wszystko było zamazane – relacjonuje Czaban. Twierdzi, że usunął już nagranie na FB z niezamazaną przez moment twarzą funkcjonariuszki.
Piotr Czaban nadal będzie działać przy granicy
Podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Policji Podlaskiej potwierdza, iż po doniesieniu SG funkcjonariusze z Sokółki prowadzą czynności sprawdzające wobec Czabana.
Czytaj też: Pełny wywiad z Katarzyną Kasią. O "Szkle Kontaktowym", wuju Bralczyku i TVP
Krupa pisze, że zleciła je Prokuratura Rejonowa w Sokółce. Potwierdza to również Łukasz Janyst, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Białystok Południe.
Piotr Czaban zapowiada, iż nadal będzie działać przy granicy i nagłaśniać patologie i łamanie prawa. "Uciszenie mnie pozwoliłoby na dość drastyczne odcięcie społeczeństwa od tego tematu. Łatwiej by wtedy było politykom wmawiać ludziom, że migranci i uchodźcy to »bydlaki, hordy, watahy«" – pisze w mediach społecznościowych. Dodaje, że jego działalność spotyka się też z "wdzięcznością wielu strażników granicznych".
Czytaj też: Nowy „Press”: Andrzej Andrysiak, XYZ Nawackiego, była naczelna „Pisma” i odbudowa Trójki
(KB, 07.01.2025)