Były prezenter radiowy Alan Jones aresztowany za molestowanie młodych mężczyzn
Australijskie media szybko zidentyfikowały Alana Jonesa. Na nagraniach telewizyjnych widać jego sylwetkę w radiowozie podjeżdżającym przed komisariat (screen: YouTube/7NEWS Australia)
Australijska policja w poniedziałek postawiła zarzuty molestowania seksualnego byłemu prezenterowi radiowemu Alanowi Jonesowi. Akt oskarżenia będący następstwem artykułów prasowych dotyczy 24 przypadków takich kontaktów z młodymi mężczyznami.
Policja potwierdziła aresztowanie dokonane w Sydney i zarzuty postawione 83-letniemu mężczyźnie, ale nie ujawniła nazwiska. Australijskie media szybko jednak go zidentyfikowały. Na nagraniach telewizyjnych widać jego sylwetkę w radiowozie podjeżdżającym przed komisariat.
Jones przez dziesięciolecia prowadził programy radiowe
Do objętych zarzutami sytuacji miało dochodzić w latach 2001-2019 wobec ośmiu ofiar, z których część Jones znał na gruncie zawodowym, a część na osobistym. Najmłodszy mężczyzna miał 17 lat. Po postawieniu zarzutów prawdopodobnie zgłoszą się kolejne ofiary, powiedział na konferencji prasowej zastępca komisarza policji Nowej Południowej Walii Michael Fitzgerald.
Czytaj też: The Onion jednak nie przejął InfoWars od Alexa Jonesa. Konkurent kwestionuje uczciwość licytacji
Jones przez dziesięciolecia prowadził programy radiowe, w tym popularny program śniadaniowy w Sydney w stacji radiowej 2GB przez około 18 lat, aż do 2020 roku. Słuchacze znali Jonesa z jego ostrych pytań i równie ostrego języka. W 2019 roku powiedział na antenie, że ówczesny premier Scott Morrison powinien dać swojej odpowiedniczce z Nowej Zelandii Jacindzie Ardern "kilka klapsów i wsadzić skarpetkę do gardła" ze względu na jej poglądy na temat zmian klimatycznych.
Jones wielokrotnie stawał w obliczu procesów o zniesławienie. Po opuszczeniu 2GB pracował w cyfrowym start-upie, ale od czasu postawienia zarzutów przez "Sydney Morning Herald" nie pojawiał się publicznie.
Czytaj też: Felietonistka "Daily Telegraph" objęta dochodzeniem za wpisy w social mediach. Premier poucza policję
(MAC, 19.11.2024)