Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie gróźb wobec Grzegorza Rzeczkowskiego
Niedawno ukazała się książka Grzegorza Rzeczkowskiego "Szpiedzy Putina. Jak ludzie Kremla opanowują Polskę" (fot. Leszek Zych)
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola wszczęła śledztwo w sprawie gróźb otrzymywanych przez dziennikarza tygodnika "Newsweek Polska" Grzegorza Rzeczkowskiego. Groźby dotyczą jego materiałów o osobach mających powiązania z Rosją i rosyjskimi służbami oraz jego nową książką "Szpiedzy Putina. Jak ludzie Kremla opanowują Polskę". Dziennikarz powiadomienie do prokuratury wniósł 14 października.
"Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kierowanych wobec mnie gróźb" – poinformował Grzegorz Rzeczkowski w serwisie X. Dodał, że prokuratura decyzję podjęła po około dwóch tygodniach po tym, jak złożył zeznania.
Komunikat Prokuratury Okręgowej w Warszawie
"Kierowane do pokrzywdzonego groźby mają związek z jego wcześniejszą publikacją prasową w której m.in. stawia on tezę o związkach jednej z osób zarządzających spółką sektora energetycznego z wywiadem wojskowym Federacji Rosyjskiej" – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czytaj też: Walka o Dom Dziennikarza. SDRP chce odebrać SDP prawo wyłącznego administrowania
Prokuratura tłumaczy też, że "wszczęła śledztwo w sprawie używania, w okresie od 22 lutego 2024 r. i co najmniej do 11 września 2024 r., w Warszawie i innych miejscach, groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza Grzegorza Rzeczkowskiego do zaniechania publikowania materiałów prasowych dotyczących spółki z sektora energetycznego oraz osób z nią powiązanych, poprzez kierowanie ponadprzeciętnej ilości wiadomości e-mail i połączeń telefonicznych do wymienionego dziennikarza i innych osób związanych z redakcją dziennika oraz wydawcą tego dziennika, pozyskanie w nieustalonych okolicznościach kopii materiału prasowego przed publikacją, sugerowanie poniesienia odpowiedzialności prawnej przez dziennikarza i wydawcę w przypadku opublikowania materiału prasowego, skierowanie pisma zawierającego negatywną ocenę pracy wymienionego dziennikarza do jego pracodawcy niezwiązanego z procesem wydawniczym, a wreszcie poprzez sugerowanie, za pośrednictwem osoby trzeciej, że dojdzie do rozgłoszenia, w celu zdyskredytowania wymienionego dziennikarza, informacji o jego rzekomej współpracy ze służbami specjalnymi i kontaktach z Prokuraturą, oraz że zostanie zrobione »wszystko« w celu spowodowania zaprzestania publikacji przez tego dziennikarza o wymienionych osobach i spółce (...)".
Rzeczkowski: "Traktuję groźby bardzo poważnie"
Niedawno ukazała się książka Grzegorza Rzeczkowskiego "Szpiedzy Putina. Jak ludzie Kremla opanowują Polskę". Dotyczy ona wpływów rosyjskich służb w sferze politycznej, gospodarczej i medialnej w Polsce.
Czytaj też: UOKiK nakłada karę 68,5 mln zł na operatora kablowego Vectra za podwyżki abonamentu
Jak wcześniej informował autor, tuż przed premierą "Szpiegów Putina" podjęta została próba zastraszenia Wydawnictwa W.A.B., którego nakładem ukazała się jego książka. Groźby otrzymywał także dziennikarz. Podkreśla, że próbowano wymusić na nim, by zrezygnował z opisywania działań osób mających powiązania z Rosją.
Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kierowanych wobec mnie gróźb
— Grzegorz Rzeczkowski 🇪🇺🇺🇦 (@RzeczkowskiG) November 12, 2024
Śledztwo w sprawie kierowania gróźb wobec red. Grzegorza Rzeczkowskiego w związku z wcześniejszą publikacją prasową w której m in. stawia on tezę o związkach jednej z osób zarządzających spółką sektora energetycznego z GRU https://t.co/Loeblcty4P
— Prokuratura Okręgowa w Warszawie (@Prok_Okreg_Wawa) November 12, 2024
Jak zaznaczył w wydanym 14 października oświadczeniu, próby te "miały charakter otwarcie sformułowanych gróźb uruchomienia brudnej kampanii pomówień, a nawet zniszczenia mnie" – napisał Rzeczkowski. I dodał: "(...) traktuję wymierzone we mnie groźby bardzo poważnie. Nie mogę wykluczyć, że zagrożone jest moje zdrowie i życie".
Czytaj też: Wirtualna Polska zwróciła się do KRRiT o przedłużenie koncesji dla Telewizji WP
(MAK, 13.11.2024)