Problem z reklamami w trakcie transmisji Ligi Mistrzów wynikał z błędu UEFA. Dotyczył całej Europy
UEFA oraz Canal+ odpowiadają za prawidłowe wyemitowanie reklam (fot. materiały prasowe)
W trakcie wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów, emitowanych na antenie Canal+, hymn rozgrywek został przerwany reklamami. Z ustaleń "Presserwisu" wynika, że problem nie był celowym działaniem kanału, a błędnym harmonogramem transmisji przygotowanym przez UEFA.
W trakcie wtorkowych spotkań transmitowanych przez stację Canal+, tuż przed rozpoczęciem się spotkań, emitowane były reklamy. Widzów stacji zirytował fakt, że spoty reklamowe zakłóciły przedstawienie składów i moment wychodzenia zawodników na boisko.
Błąd podczas Ligi Mistrzów dotyczył wszystkich krajów
Canal+ oficjalnie przeprosił za takie działania i zapowiedział, że blok reklamowy zostanie przesunięty. Michał Kołodziejczyk, dyrektor redakcji sportowej Canal+, obiecał, że reklama więcej nie pojawi się w miejscu, w którym nie powinno jej być.
Czytaj też: Widownia programu "Moja mama i twój tata" w Polsacie topnieje z odcinka na odcinek
Problematyczny blok reklamowy nazywa się "Golden Spot". Jest to 30-sekundowy spot wideo, a wyłączność na format w naszym kraju posiada Group One. Format został stworzony przez UEFA, a następnie udostępniony lokalnym nadawcom do wykorzystania w ofercie reklamowej. W zamyśle miał być emitowany tuż po hymnie, a przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Bartosz Kruczyński, buying intelligence director w Group One Media, w rozmowie z "Presserwisem" wyjaśnia, że błąd w emisjach spotów, które były w pełni podporządkowane harmonogramowi Ligii Mistrzów UEFA, dotyczył wszystkich krajów, w których ten produkt został wprowadzony i wynikał z przesunięcia godziny rozpoczęcia meczów.
Canal+ zapewnia, że jest w trakcie analizowania problemu i szuka rozwiązania, które umożliwi dalsze emitowanie formatu, bez negatywnego wpływu na odbiór meczów. – UEFA oraz Canal+ są odpowiedzialne za wdrożenie takiego rozwiązania, które będzie nadal atrakcyjne dla reklamodawców, ale nie zakłóci w przyszłości sportowych wrażeń kibiców piłki nożnej z całej Europy – mówi Bartosz Kruczyński.
Czytaj też: Powódź nie spowodowała odpływu widzów programów rozrywkowych Polsatu i TVP
(KAP, 20.09.2024)