Do Polsatu powrócą kabarety, ale na razie tylko archiwalne. "Padło magiczne »przepraszam«"
Program ma zostać pokazany 26 maja (screen: YouTube/Polsat)
Do Polsatu po kilkumiesięcznej przerwie powrócą kabarety. Pod koniec maja stacja planuje emisję "Tak było – 20 lat Sopockiego Hitu Kabaretowego".
Program ma zostać pokazany wieczorem 26 maja, czyli po koncertach Polsat SuperHit Festiwal 2024, które odbędą się 24 i 25 maja.
Robert Górski: "Nowy prezes zaprosił nas na spotkanie"
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, najprawdopodobniej nie będzie to premierowy program, ale montaż różnych skeczy z archiwum. W przeszłości trzeciego dnia Polsat SuperHit Festiwal w Operze Leśnej w Sopocie odbywał się nadawany na żywo kabareton. Tym razem sprzedaż biletów obejmuje tylko dwa pierwsze dni.
Czytaj też: W Telewizji Polskiej myślą o wznowieniu serialu komediowego "Rodzinka.pl"
"W Polsacie jest nowy prezes (Piotr Żak – przyp. red.), który zaprosił nas na spotkanie. Padło magiczne słowo »przepraszam«. Padło zaproszenie z powrotem do odnowionej telewizji, która nie powtórzy minionych błędów" – mówił w drugiej połowie marca w Kanale Zero Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju.
Górski przekazał "Presserwisowi", że nie jest zaangażowany w projekt "Tak było – 20 lat Sopockiego Hitu Kabaretowego". Zaprosił za to na Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu w TVP, gdzie po latach przerwy powrócą kabarety.
Edward Miszczak: "Pewnie musiało się tak stać"
W październiku Polsat zawiesił emisję "Kabaretu na żywo. Młodzi i moralni" i innych cykli kabaretowych, nie podając powodów takiej decyzji. Kabareciarze wiązali to z sytuacją polityczną. – Chyba są tam jakieś deale z odchodząca władzą, o których nie mamy pojęcia – mówił jesienią "Presserwisowi" Robert Górski.
Czytaj też: Tomasz Duklanowski ma zapłacić Radiu Szczecin 45 tys. zł za bezprawne porzucenie pracy
Ponadto już przed wyborami Polsat usunął z internetu swoje kabaretowe archiwum z ostatnich miesięcy, tłumacząc to wykorzystywaniem programów stacji w kampanii.
– Kabarety są czułym, rozedrganym projektem. Nienawidzą, jak ktoś nie chce im czegoś pokazać albo mówi, że jest za ostre, bo czasami jest za ostre – mówił nam na początku lutego Edward Miszczak, dyrektor programowy Telewizji Polsat. – Żałuję, że tak się stało, ale pewnie musiało się stać. Przyjęliśmy ich, jak odeszli z telewizji publicznej. Od nas odejdą pewnie do telewizji publicznej, może wrócą. My jesteśmy otwarci na ich powrót – dodawał.
Czytaj też: Kobieta i życie. W mediach na kierowniczych stanowiskach jest wciąż za mało kobiet
(MNIE, 22.04.2024)