Reportaż Marcina Pietraszewskiego z "GW" o pseudokibicach Ruchu Chorzów. Napad na pociąg i śmierć JP II
"Wojny niebieskie" powstały na podstawie rozmów z pseudokibicami Ruchu Chorzów (fot: Agora/mat.pras.)
Na 28 lutego wyznaczono premierę książki Marcina Pietraszewskiego, dziennikarza "Gazety Wyborczej", zatytułowanej "Wojny niebieskie" - o pseudokibicach Ruchu Chorzów z grupy Psycho Fans. To wynik 20 lat dziennikarskiej pracy autora.
O "Wojnach niebieskich" zrobiło się głośno, zanim jeszcze ukazały się na rynku. Pisarz i kibic piłkarski Wojciech Kuczok powiedział o nich: "To nie jest książka o futbolu. To nie jest książka o kibicach. To nie jest książka o Ruchu Chorzów. Barwami klubowymi zasłoniło się Zło. Autor obnaża je bez znieczulenia".
Faktycznie reportaż napisany jest niezwykle plastycznie, mięsistym językiem. Autor zna nie tylko środowisko pseudokibioców, ale też realia śląskich miast i dzielnic, gdzie pseudokibicom najłatwiej zwerbować nowych "żołnierzy". Również jego narrator, członek Psycho Fans, jest postacią wyrazistą.
- Przyznaję, że to zlepek kilku postaci, ale dzięki temu mam mocnego bohatera reprezentującego całe środowisko Psycho Fans - mówi "Presserwisowi" Marcin Pietraszewski.
Materiał zbierał praktycznie przez całą swoją karierę dziennikarską. Czytelnik znajdzie w "Wojnach" opisy głośnych wydarzeń - napadów na pociąg i salę gimnastyczną, w której ćwiczyli kibice innej drużyny, bitwę na drodze między Katowicami a Tychami, czy krótkotrwałe pojednanie kibiców po śmierci Jana Pawła II. Ale znajdą też kulisy głośnych akcji policji przeciwko środowiskom pseudokibiców. Dokumentacja wszystkich wydarzeń, rozmowy z pseudokibicami i pisanie zajęło Pietraszewskiemu półtora roku.
- Ale najtrudniej było zbliżyć się do tego środowiska. Trudno podwójnie, bo sam kibicuję Górnikowi Zabrze, czyli "wrogiej" drużynie - mówi. - Udało mi się jednak przełamać ich niechęć i panowie poszli na zwierzenia.
Nie znaczy to jednak, że zbieranie materiału i pisanie przebiegało bezproblemowo. Pietraszewski dostawał pogróżki z fałszywych kont w mediach społecznościowych.
- Pisali: "Ty gnoju, uważaj na siebie" albo "Ty gnoju, karma wraca". W Świętochłowicach kibole pokazali mi napis na murze: "Pietraszewski kurwa". Ale na poważnie przestraszyłem się, kiedy ktoś wbił mi kilof w szybę samochodu. Wtedy już kończyłem książkę - opowiada.
Nie ma złudzeń, że swoim reportażem zmieni świat. - Kibole zawsze będą istnieć. Zmieniają się tylko formy ich działania. Ale to nadal są bandyci, choć dostosowują swoje działania do zmieniającego się świata - mówi.
Marcin Pietraszewski na co dzień jest dziennikarzem katowickiego oddziału "Gazety Wyborczej". Wspólnie z Dariuszem Kortko (również z "GW") wydał do tej pory biografie himalaistów Krzysztofa Wielickiego i Jerzego Kukuczki oraz pozycję "Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka w kosmos". Za cykl materiałów o pseudokibicach Ruchu Chorzów otrzymał w 2019 roku główną nagrodę konkursu Silesia Press. "Wojny niebieskie" są jego pierwszym reportażem książkowym. Książka ukaże się 28 lutego nakładem Wydawnictwa Agora.
(PAR, 24.02.2024)