Poseł Krzysztof Brejza wygrał w sądzie z TVP. Chodziło o podsłuchy z Pegasusa
To nie pierwsza wygrana Brejzy z TVP (screen: YouTube/Onet News)
Telewizja Polska będzie musiała przeprosić posła Krzysztofa Brejzę za publikację nieprawdziwych materiałów. TVP przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku upubliczniła wiadomości SMS z telefonu polityka, pozyskane za pomocą oprogramowania szpiegowskiego Pegasus.
Wyrok wydał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. TVP ma wyemitować ustalone przez sąd przeprosiny tuż przed "Wiadomościami" w telewizyjnej jedynce. Mają też zostać one opublikowane w internecie na kanałach publicznego nadawcy. Oprócz tego stacja musi zapłacić 200 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz posła KO.
Czytaj też: Reporterzy "Wiadomości" opowiedzieli o sobie. Silni jak stal, Borecki śpiewa
– To sprawa o publikację zmanipulowanych treści, wcześniej nielegalnie pozyskanych Pegasusem od Krzysztofa Brejzy. To sprawa o publikację zafałszowanej korespondencji w czasie wyborów parlamentarnych 2019 r. i wielokrotne ich powtarzanie na wszystkich antenach publicznych nadawców – napisała na platformie X żona polityka, Dorota Brejza.
– To sprawa o wolne media, o prawo do prawdy i o prawo do uczciwej konkurencji w przebiegu demokratycznych wyborów. To historia przestępczego zespolenia służb specjalnych, prokuratury i TVP. Jestem niezwykle szczęśliwa, że dobijamy do brzegu – dodała.
Jutro o godzinie 12 00 w SO Bydgoszcz, publikacja wyroku w sprawie @KrzysztofBrejza p-ko TVP, I C 1028/21.
— Dorota Brejza 🇵🇱🇪🇺🇺🇦🇮🇱 (@Dorota_Brejza) December 17, 2023
To najważniejsza ze wszystkich naszych spraw cywilnych. Obrazująca patologiczną mechanikę działania TVP. To sprawa o publikację zmanipulowanych treści, wcześniej…
To nie pierwsza wygrana Brejzy z TVP. W listopadzie sąd pierwszej instancji uznał, że Telewizja Polska ma przeprosić Krzysztofa Brejzę i zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia za artykuł z sierpnia 2019 roku. TVP została pozwana także za tekst Samuela Pereiry. Pereira zarzucił Krzysztofowi Brejzie, że w Urzędzie Miasta w Inowrocławiu stworzył tzw. wydział nienawiści.
Czytaj też: Tomasz Michniewicz może zostać dyrektorem radiowej Trójki. "Toczą się wstępne rozmowy"
Maciej Bąk, gdański reporter Radia Zet, na platformie X komentował, że poniedziałkowy wyrok dotyczy "jednej z największych podłości, jakiej dopuściła się za PiS-u TVP".
Odnosząc się do przeciągającego się procesu oczyszczania TVP z propagandy, dodał: "Sama ta jedna sprawa jest wystarczającym powodem do tego, żeby jak najszybciej wyciągnąć z Placu Powstańców kaloryfery wraz z przykutymi do nich propagandystami".
Jutro wyrok w sprawie jednej z największych podłości, jakiej dopuściła się za PiSu TVP. Sama ta jedna sprawa jest wystarczającym powodem do tego, żeby jak najszybciej wyciągnąć z Placu Powstańców kaloryfery wraz z przykutymi do nich propagandystami. https://t.co/m3qk4MmviW
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) December 17, 2023
Czytaj też: Polsat News Polityka skupi się na relacjach z parlamentu i konferencjach polityków
(PAR, 18.12.2023)