Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Listopad 11, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Nawet ludzie Tomasza Sakiewicza stracili wiarę w Albiclę. "Prawicowy Facebook" więdnie

Poza tytułami związanymi z Tomaszem Sakiewiczem jedynym aktywnym profilem prowadzonym przez większe medium jest rządowe PolskieRadio24.pl. Sam Sakiewicz też próbuje jeszcze postować

Po prawie trzech latach działalności Albicli wiarę w powodzenie tego projektu stracili nawet współpracownicy Tomasza Sakiewicza i funkcyjni jego redakcji. Jedyną aktywność na Albicli przejawiają z obowiązku trzy prawicowe redakcje Strefy Wolnego Słowa oraz niektóre Kluby Gazety Polskiej. – Trzeba mieć duży i doświadczony zespół ludzi, który potrafi dostarczać tematy do dyskusji i wie, jak zachęcać innych do rozmowy. Tomasz Sakiewicz nie miał takiego zespołu – ocenia prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego.

Albicla powstała jako alternatywa dla komercyjnych serwisów społecznościowych, po tym jak Twitter i Facebook zablokowały profile ustępującego prezydenta USA Donalda Trumpa – po szturmie jego zwolenników 6 stycznia 2021 roku na waszyngtoński Kapitol. W założeniu miała być serwisem bez cenzury i moderacji, służącym otwartej wymianie poglądów. Albicla największą popularnością cieszyła się wkrótce po starcie – w nowym serwisie w ciągu kilku pierwszych miesięcy konta założyło ok. 68 tys. użytkowników. Od wielu miesięcy Albicla już nie rośnie – dziś ma 81 tys. kont, z czego tylko niewielki procent aktywnych.

Te same wpisy, co na Twitterze

Tomasz Sakiewicz – ojciec serwisu i szef spółki Słowo Niezależne sp. z o.o. (wydawcy) – działa jeszcze na Albicli, ale trudno uznać jego aktywność za szczególnie zaangażowaną. Wpisy dotyczą w większości kolejnych jego tekstów lub materiałów "Gazety Polskiej", albo TV Republika. Niekiedy Sakiewicz wrzuca memy, a jeśli już uzna za stosowne wpisać coś osobistego, to w obronie władzy: "Wielka afera w Polsce: spadają ceny benzyny, oprocentowanie kredytów, inflacja, ale rośnie wartość złotówki. Trzeba powołać komisję śledczą, która to wyjaśni, zanim niemieccy pracownicy sezonowi zaczną przyjeżdżać do Polski na szparagi" – zażartował jeszcze przed wyborami.

Czytaj też: Sakiewicz krytykuje decyzję o zakupie Polska Press. I martwi się o swój biznes

Nie jest to content tworzony specjalnie pod Albiclę: te same wpisy Sakiewicz zamieszcza również na Twitterze.

Katarzyna Gójska, wicenaczelna "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie", ostatni wpis na Albicli udostępniła osiem miesięcy temu. Zamieściła płomienny apel w obronie Kościoła. "Zero tolerancji dla drapieżców seksualnych- ale wszystkich, a nie tylko w sutannach. Tymczasem atakujący JP2 za rzekomą małą aktywność od lat domagają się bezkarności dla pedofila Polańskiego" – pisała.

Piotr Lisiewicz, jeden z ważniejszych redaktorów w "Gazecie Polskiej Codziennie" (szef działu Publicystyka) i wicenaczelny "Gazety Polskiej", ostatni wpis zamieścił rok temu – był to link do serwisu Niezalezna.pl: "Ukraińska wiceminister o okrucieństwach okupantów: Rosjanie nie mają żadnych zasad, nawet w stosunku do siebie".

Brak komercyjnych mediów

Nie pomagają swojemu szefowi istotni publicyści mediów Sakiewicza. Piotr Nisztor swoją karierę aktywnego albiclonisty zakończył dwa lata temu na w sumie nieco ponad czterdziestu wpisach. Także dwa lata temu odpuścił Jacek Liziniewicz. Próbował nawet postować o tematach pozapolitycznych ("Bardzo ciekawy wywiad o Tolkienie. Dowiecie się która postać z Władcy Pierścieni ma cechy Jezusa"), ale dziś najwyraźniej nie ma już czasu na serwis. Krzysztof Karnkowski też porzucił Albiclę. Dwa lata temu wrzucał linki do swoich tekstów, a nawet próbował dowcipkować: "Dlaczego na Campus Polska morsują w sierpniu? Bo Platforma Obywatelska to partia ciepłej wody".

Czytaj też: Sakiewicz chce sądowej kary dla byłego naczelnego Tvrepublika.pl za wpis na Facebooku

Z serwisu społecznościowego Sakiewicza już dawno zrezygnowały wszystkie komercyjne media. Nie minął nawet rok od startu platformy, a przestały się tam udzielać Onet czy Radiozet.pl. Na początku br. roku poddała się nawet redakcja TVP.Info. Polska Agencja Prasowa zawiesiła działalność na Albicli w połowie 2021 roku i wciąż ostatnim wpisem jest ten o spotkaniu Bidena z Putinem z 16 czerwca 2021.

Nawet konto Albicli milczy na Albicli. Profil albicla.com/Albicla ostatni post zamieścił rok temu – o tym, jak Tomasz Sakiewicz podsumowuje tydzień w mediach społecznościowych w programie "Polityczna kawa" TV Republika.

"Przepis na superbańkę informacyjną"

Poza tytułami związanymi z Tomaszem Sakiewiczem (konto TV Republika też już nie działa) jedynym aktywnym profilem prowadzonym przez większe medium jest rządowe PolskieRadio24.pl. Wczoraj odnotowano, że "Karpiński zgodził się objąć mandat europosła. To oznacza, że wkrótce zyska immunitet eurodeputowanego i będzie mógł wyjść na wolność".

Czytaj też: Samuel Pereira zapowiada, że pozwie Tomasza Lisa za "portugalską znajdę"

– Medium społecznościowe dla ludzi o określonych poglądach politycznych to przepis na superbańkę informacyjną – uważa prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego: – Taki serwis jak Albicla mógł się przekształcić w coś na kształt forum dyskusyjnego dla ludzi o podobnych zainteresowaniach – np. miłośników kotów – ale równie dobrze w serwis dla radykałów. Tego typu zamknięte serwisy mają bowiem to do siebie, że jego użytkownicy się radykalizują. Zaspakajają potrzebę akceptacji i mają wrażenie, że tam mogą więcej.

Prof. Doktorowicz nie ma złudzeń: – Utrzymanie przy życiu takiego serwisu jest trudne. Trzeba mieć duży i doświadczony zespół ludzi, który potrafi dostarczać tematy do dyskusji i wie, jak zachęcać innych do rozmowy. Tomasz Sakiewicz nie miał takiego zespołu. Serwis przestaje działać, bo użytkownicy nie znajdują tam nic nowego dla siebie.

Czytaj też: Twaróg tęskni do ASZdziennika i pisze o dawnych właścicielach Polska Press: "Pilne!"

(MAT, MAK, 11.11.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.