Mariusz Zielke znów obwinia media, że pomogły tuszować kolejną sprawę pedofilską
Mariusz Zielke tym razem nie chce wskazywać mediów, które odmówiły mu współpracy przy ujawnianiu przestępstw seksualnych Jana K. z Lublina (screen: TouTube/Mariusz Zielke)
Mariusz Zielke – który w filmie „Bagno”, wyemitowanym w TV Republika, TVP 1 i TVP Info oskarżył media o pomoc w tuszowaniu pedofilii muzyka Krzysztofa S. – zapowiedział, że wkrótce wybuchnie skandal pedofilski w Lublinie. Tamtejsza prokuratura postawiła zarzuty 82-letniemu nauczycielowi muzyki. Zielke zarzucił mediom, że nie chciały mu pomóc w ujawnieniu również tej sprawy.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową w poniedziałek, że Jan K. usłyszał łącznie 17 zarzutów dotyczących m.in. doprowadzenia małoletnich dziewczynek do poddania się innym czynnościom seksualnym, w niektórych przypadkach przy wykorzystaniu stosunku podległości i bezradności.
Czytaj też: TVP ocenzurowała "Bagno", usuwając z filmu Małgorzatę Raczyńską-Weinsberg
Dzień wcześniej Mariusz Zielke pisał w mediach społecznościowych: „Muzyk przez kilkadziesiąt lat pracujący z dziećmi jest oskarżany o wykorzystywanie seksualne nawet 7-letnich dziewczynek. Dlaczego największe polskie media nie chciały mi pomóc w nagłośnieniu tej sprawy? Sam się wstydzę, że wtedy nie zaryzykowałem (miałem jedno przedawnione karalnie zgłoszenie; dziś mam wiele)”.
Muzyk przez kilkadziesiąt lat pracujący z dziećmi jest oskarżany o wykorzystywanie seksualne nawet 7-letnich dziewczynek. Dlaczego największe polskie media nie chciały mi pomóc w nagłośnieniu tej sprawy? Sam się wstydzę, że wtedy nie zaryzykowałem (miałem jedno przedawnione… pic.twitter.com/KFdwK1Shl1
— Mariusz Zielke (@zielkemariusz) July 23, 2023
Zielke ma pretensje do mediów
W artykule w serwisie Salon 24 Mariusz Zielke uściślił, że w 2019 i 2020 roku próbował „największe polskie »wolne« media zainteresować aferą Jana K., znanego muzyka i nauczyciela muzyki pracującego z małymi dziećmi w szkole podstawowej i ogniskach muzycznych w Lublinie. (…) Niestety, mimo licznych prób zainteresowania tą sprawą dwóch dużych polskich portali internetowych i jednej stacji telewizyjnej, ponownie musiałem odejść z kwitkiem” – napisał Zielke w Salonie 24. Dodał, że od znajomego dziennikarza usłyszał: „Nie ksiądz, to nas nie interesuje”.
Czytaj też: Zielke za daleko posuwa się przy promocji "Bagna". Sekielscy grożą mu sądem
Mariusz Zielke ma pretensje do mediów, bo jak pisze, „Ci ludzie są skupieni na własnym ego, pieniądzach, serialach, pracują od 7 do 22, ale często nad sprawami nieistotnymi społecznie, za to klikalnymi lub korzystnymi politycznie dla partii, którym sprzyjają. Gdybym kontaktu z tymi ludźmi nie nagrał, nikt by mi nie uwierzył, że to tak wygląda, że z takim bagnem na wielu poziomach mamy do czynienia”.
W filmie "Bagno" Zielke ujawnił fragmenty nagranych rozmów z redaktorami naczelnymi dużych, niezależnych mediów, jak tłumaczą mu, dlaczego nie chcą się natychmiast zająć sprawą przestępstw seksualnych Krzysztofa S. Szefowie redakcji nie wiedzieli, że są nagrywani, a ich rozmowy zostaną upublicznione.
Teraz jednak Mariusz Zielke nie chce powiedzieć, które media odmówiły mu współpracy przy sprawie Jana K. z Lublina. – Nie chcę już zaogniać tego konfliktu i wymieniać nazwisk osób, które ponoszą odpowiedzialność za tuszowanie kolejnej sprawy. Daję szansę tym mediom, żeby zawróciły ze złej drogi i w końcu zaczęły się zajmować ważnymi tematami społecznymi – odpowiada.
Czytaj też: Zielke zapowiada kolejne filmy i książkę atakujące media. „Ujawnię znacznie więcej”
(MAK, 25.07.2023)