Minister do naczelnego "Kroniki Beskidzkiej": "Nie jesteście nikomu potrzebni"
Słowa o "niepotrzebnych" mediach lokalnych miały paść podczas święta powiatu bielskiego i gminy Porąbka (fot. Facebook/Grzegorz Puda/Marcin Kaproń)
„Najlepiej, aby ich nie było, bo są nikomu niepotrzebni” - takie słowa na temat lokalnych prywatnych mediów usłyszał od ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy wydawca i redaktor naczelny "Kroniki Beskidzkiej" Mirosław Galczak. Minister stwierdził, że wydawnictwo jest nieobiektywne, bo dobrze pisze tylko o opozycji. Zagroził też dziennikarzowi, że jego gazeta może stracić finansowo, jeżeli nadal będzie tak działać.
Minister wypowiedział swoją opinię w czasie święta powiatu bielskiego i gminy Porąbka, na stadionie LKS Zapora Porąbka. Świadkiem tej sytuacji był też Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej (PO).
O sprawie doniosła wtorkowa "Gazeta Wyborcza". To na jej łamach Mirosław Galczak opublikował krótkie oświadczenie: "Panie Pośle, jako prezes Prasy Bielskiej, spółki wydającej dwa tygodniki oraz dwa portale i internetową telewizję, uważam nasze media za niezależne i neutralne. Tacy zawsze byliśmy, choć nasze tygodniki liczą już ponad 70 lat. Panie Grzegorzu, mocno mnie Pan w Porąbce wystraszył. Czy to był atak na moje media i na mnie bezpośrednio jako redaktora naczelnego popularnego bielskiego tygodnika? Czego się po tej rozmowie mogę spodziewać w najbliższej przyszłości?".
Czytaj też: Time SA uruchomiła Vibe FM. Na antenie rap i hip-hop
- Myślę że wszyscy mamy ten problem, cały czas zarzuca się nam, że piszemy nieprawdę, że jesteśmy jednostronni - mówi w rozmowie z "Presserwisem" Mirosław Galczak. - Chyba wszyscy redaktorzy naczelni w prywatnych gazetach niezależnych z tym się spotykają.
Przypomina, że jego gazety nie przegrały dotąd żadnej sprawy sądowej, a jeżeli w tekście pojawia się błąd, jest prostowany. - Staramy się pisać w taki sposób, żeby obie strony mogły się zawsze wypowiedzieć. No i oczywiście działamy zgodnie z wytycznymi prawa prasowego - dodaje. W opublikowanym wczoraj na portalu Beskidzka24.pl materiale przypomniał, że dowodem na rzetelność wydawanych przez niego gazet są nagrody Gazeta Roku Local Press w ogólnopolskim konkursie Stowarzyszenia Gazet Lokalnych. "Głos Ziemi Cieszyńskiej" główną nagrodę otrzymał za rok 2021, a "Kronika Beskidzka" dostała 9 nominacji i dwie nagrody indywidualne za rok 2022.
Minister Puda w esemesie przysłanym do redakcji "Wyborczej" twierdzi, że informacje są fałszywe, a jego wypowiedź została zmanipulowana. We wtorek na swoim profilu facebookowym opublikował oświadczenie: "Media regionalne i lokalne odgrywają na Podbeskidziu ważną rolę. Bardzo cenię ich działalność, zakładam obiektywizm i szanuję niezależność. Każdy, kto twierdzi inaczej i przypisuje mi odmienne opinie, mija się z prawdą. Niech czas kampanii nie będzie czasem nieczystych zagrywek".
(PAR, 05.07.2023)