"Tygodnik Podhalański" przygotował pieniądze do zwrotu. Ale nikt się nie zgłosił
Wydawca "Tygodnika Podhalańskiego" Jerzy Jurecki zapewnia, że wszyscy, którzy uznaliby świąteczne wydanie za nudne, dostaliby zwrot pieniędzy (screen: YouTube/nowinyTV)
– Przygotowaliśmy pięciozłotówki, żeby zgodnie z deklaracją zwracać pieniądze tym, którzy uznają, że świąteczne wydanie "Tygodnika Podhalańskiego" jest nudne. Nikt nie przyszedł – mówi Jerzy Jurecki, wydawca tego tytułu.
Żartobliwy i zarazem promocyjny wpis pojawił się przed Świętami Wielkanocnymi na redakcyjnym koncie na Twitterze "TP".
Czytaj też: Małgorzata Wołczyk przechodzi z "Do Rzeczy" do "Sieci". "Inne oblicze tygodnika"
Można było z niego się dowiedzieć, że tygodnik jest tak wyposażony w ciekawe teksty, reportaże, że braknie świąt, by przeczytać go od deski do deski. "Więc umawiamy się, jak tylko dotrzecie na Podhale, koniecznie kupcie świąteczne wydanie Tygodnika. Jeśli uznacie, że jest nudny, zwracamy kasę" – napisano.
Już w drodze z drukarni. Jest tak gęsty w ciekawe teksty, reportaże, że braknie Świąt żeby przeczytać od deski do deski. Więc umawiamy się, jak tylko dotrzecie na Podhale, koniecznie kupcie świąteczne wydanie Tygodnika. Jeśli uznacie, że jest nudny zwracamy kasę :) #Press #Tatry pic.twitter.com/5GRlCfBg9g
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) April 5, 2023
– Gdyby chodziło o zwykły numer, zapewne nie odważyłbym się złożyć takiej deklaracji. Ale ten poszerzony numer był naprawdę świetny – mówi Jerzy Jurecki.
– Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że ktoś będzie fatygował się dla 5 złotych. Ale wywiązaliśmy się z obietnicy i pięciozłotówki mieliśmy przygotowane, Miałem nadzieję, że pojawi się ktoś, kto zechce przynajmniej porozmawiać o tygodniku. Niestety, nie pojawił się nikt – narzeka wydawca „TP”.
Czytaj też: Tomasz Lis u Smokowskiego w Kanale Sportowym: "Jestem byłym dziennikarzem"
(JF, 24.04.2023)