Białoruski reżim oczyścił Andżelikę Borys z zarzutów, to może być sygnał ws. Andrzeja Poczobuta
Andżelikę Borys zatrzymano w marcu 2021 roku za organizację imprezy kulturalnej, uznanej przez władze za nielegalną (screen: Youtube/Związek Polaków na Białorusi)
Przewodnicząca nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została oczyszczona z nieprawdziwych zarzutów i zwolniona przez białoruski reżim z aresztu domowego. Polskie MSZ niezmiennie apeluje o uwolnienie także dziennikarza i działacza polskiej mniejszości na Białorusi Andrzeja Poczobuta.
"Informacja o oczyszczeniu z zarzutów Przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi jest pierwszą pozytywną wiadomością z Mińska od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że jest to sygnał zmiany nastawiania władz w Mińsku do Polaków na Białorusi i gotowości do konstruktywnego dialogu ws. bilateralnych" - podał w komunikacie Łukasz Jasina, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jak dodał, MSZ niezmiennie apeluje o uwolnienie Andrzeja Poczobuta i wycofanie wszelkich zarzutów ciążących na nim. "Sprawa ta ma dla nas najwyższy priorytet" - podkreślił.
Czytaj też: Edyta Poźniak wicedyrektorką radiowej Jedynki
Andżelikę Borys zatrzymano w marcu 2021 roku za organizację imprezy kulturalnej, uznanej przez białoruskie władze za nielegalną. Szybko postawiono jej kolejne zarzuty, m.in. podżegania do nienawiści narodowej i religijnej. W marcu 2022 Borys objęto aresztem domowym.
Bartosz T. Wieliński, wicenaczelny "Gazety Wyborczej", ocenia, że uwolnienie Borys może może być sygnałem, że reżim chce negocjować wolność Andrzeja Poczobuta. - Tydzień temu Aleksandr Łukaszenka mówił, że za niego chce wymiany całego Narodowego Zarządu Antykryzysowego z Pawłem Łatuszką na czele. To był jednak warunek absolutnie nie do spełnienia. Jednocześnie dochodziły do nas informacje, że Poczobut jest torturowany. Może reżim będzie teraz grać w tej sprawie łagodniej? - mówi Wieliński "Presserwisowi".
Jak dodaje, możliwości dialogu z Białorusią są ograniczone. - Trudno rozmawiać z kimś, kto godzi się na umieszczenie u siebie rosyjskiej broni jądrowej - podkreśla Bartosz T. Wieliński.
Na początku lutego Andrzej Poczobut został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Był oskarżony m.in. o nawoływanie do sankcji przeciwko Białorusi i o podżeganie do niepokojów społecznych. Obecnie czeka na rozpatrzenie apelacji od wyroku.
(MNIE, 05.04.2023)