Katarzyna Kosakowska nie będzie stałą szefową Krajowego Instytutu Mediów
Krajowy Instytut Mediów ma koordynować i realizować działania w obszarze badań oglądalności i słuchalności mediów (screen: Kim.gov.pl)
Kolejną dyrektorką Krajowego Instytutu Mediów nie będzie Katarzyna Kosakowska, która obecnie pełni te obowiązki – nieoficjalnie ustalił "Presserwis". Nowy szef KIM powołany zostanie po zakończeniu procesu naprawczego w instytucie, który potrwa kilka tygodni.
Dotychczasowy dyrektor Krajowego Instytutu Mediów Mirosław Kalinowski rezygnację z funkcji złożył 11 stycznia, jeszcze przed ujawnieniem wyników kontroli NIK. W lutym Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że negatywnie oceniła działalność Krajowego Instytutu Mediów, zwracając uwagę m.in. na nieprawidłowości w zatrudnianiu pracowników. Ponadto NIK złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie udzielenia przez KIM zamówienia publicznego spółce Alternatywa Polska, a dotyczącego m.in. prowadzenia badania słuchalności radia.
Nie ma planów, by Kosakowska została szefową KIM
Jak ustaliliśmy, w KIM zrealizowano już większość zaleceń Najwyższej Izby Kontroli związanych z uporządkowaniem jego struktury organizacyjnej. Trwa jeszcze m.in. opracowywanie planu działań instytutu na ten rok. Proces naprawczy jest prowadzony pod kierownictwem p.o. dyrektorki KIM Katarzyny Kosakowskiej, ekspertki w biurze KRRiT, która pracuje tam od zeszłego roku, gdy zmienił się skład Rady.
Czytaj też: Część rady programowej Radia Szczecin chciała bronić naczelnego Duklanowskiego
Z naszych ustaleń wynika, że jej praca jako p.o. dyrektorki KIM ma zakończyć się wraz ze sfinalizowaniem procesu naprawczego, co według nieoficjalnych informacji może stać się już nawet pod koniec marca. Nie ma planów, by Kosakowska została stałą szefową KIM.
Krajowy Instytut Mediów nie odpowiedział na nasze pytania w sprawie procesu naprawczego. Nie odniósł się do nich też Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Z kolei KRRiT przekazała nam, że prace naprawcze oraz udoskonalające funkcjonowanie KIM trwają zgodnie z założeniami.
Na początku marca w czasie senackiej komisji kultury i środków przekazu Maciej Świrski stwierdził: – Nie ma jeszcze decyzji w sprawie zatrudnienia nowego dyrektora, ani nawet też nie ma kandydata. Najpierw musi być przeprowadzony proces naprawczy, a potem będę podejmował decyzję co do formy i osoby, jeżeli taka się znajdzie oczywiście.
"Nie ma mowy o wiarygodności"
Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT i były prezes TVP, mówi "Presserwisowi": – Jeśli ten instytut ma odzyskać wiarygodność, to musi działać transparentnie. A skoro nadal wszystko odbywa się po cichu i w tajemnicy, to o żadnej wiarygodności nie ma mowy.
Czytaj też: Szefowa CMWP nawołuje do udziału w marszach w obronie papieża. "Naciągany zarzut"
Braun dodaje, że gdyby KIM naprawdę chciał odzyskać wiarygodność, to musiałby zorganizować bardzo rzetelny konkurs na nowego dyrektora, powołując w tym celu komisję z udziałem ekspertów rynku.
Krajowy Instytut Mediów został utworzony na początku grudnia 2020 roku przez ówczesnego przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego. Instytut ma w założeniu koordynować i realizować działania w obszarze badań oglądalności i słuchalności mediów.
Mimo trwającego procesu naprawczego KIM nadal publikuje na swojej stronie wyniki badań radiowych, ale wygaszono wszelkie działania komunikacyjne z tym związane. W najbliższym czasie mają zostać też opublikowane wyniki badania założycielskiego za zeszły rok.
Czytaj też: Tygodnik „NIE” przygotowuje pozew i nową okładką odpowiada Obajtkowi na wycofanie z Orlenu
(MNIE, 17.03.2023)