Temat: telewizja

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Marzec 07, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Krytyka lex pilot w czasie wysłuchania publicznego. "PiS strzela sobie w stopę"

Przepisy wprowadzające Prawo komunikacji elektronicznej mają zagwarantować kanałom TVP pierwsze miejsca na pilocie (screen: YouTube/TV Mazowsze)

W poniedziałek w Sejmie odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy Prawo komunikacji elektronicznej i przepisów je wprowadzających, określanych jako tzw. lex pilot. Większość uczestników wysłuchania krytykowała zaproponowane przez rząd przepisy. Zwrócono uwagę m.in. na to, że ustawa pilotowa może doprowadzić do likwidacji wielu prywatnych lokalnych telewizji.

Decyzję o wysłuchaniu podjęła w lutym sejmowa komisja cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii. Swój udział w niej zadeklarowało około 200 osób, m.in. przedstawicieli nadawców i operatorów, a także mediów lokalnych.

Czytaj też: Radio Szczecin nie podejmie decyzji w sprawie naczelnego, który uderzył w ofiary pedofila

Przepisy wprowadzające Prawo komunikacji elektronicznej mają zagwarantować kanałom TVP pierwsze miejsca na pilocie i narzucić operatorom telewizyjnym, czyli m.in. sieciom kablowym i platformom satelitarnym, obowiązek sprzedaży pojedynczych kanałów (à la carte).

Widz poniesie dodatkowe koszty

Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej operatorów telewizyjnych, w czasie wysłuchania publicznego ocenił, że zmiany zmierzają głównie do promowania przekazów publicznej telewizji. – Nowelizacja ustawy powinna być przedmiotem odrębnych prac legislacyjnych, co pozwoli przede wszystkim poznać zdanie innych resortów w drodze uzgodnień i opiniowania oraz umożliwi przeprowadzenie należytych konsultacji publicznych – stwierdził Straszewski.

Czytaj też: Mimo tragedii SDP podtrzymuje wsparcie dla Tomasza Duklanowskiego z Radia Szczecin

Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów Lewiatan, podkreśliła z kolei, że w wyniku wprowadzenia nowych przepisów, na chwilę przed wyborami ponad dziecięciu milionom gospodarstw domowych na pierwszych pozycjach na pilocie zostanie narzucona oferta nadawcy publicznego. – Niezależnie od tego, jak intensywna byłaby kampania poprzedzająca wprowadzenie tych zmian, nie do uniknięcia jest ogromny chaos i wzburzenie widzów na decydentów i polityków, którzy próbują im zaburzać dotychczasowy porządek – oceniła Wierzbowska.

Teresa Wierzbowska przypomniała, że projekt przerzuca też na operatorów koszty wprowadzenia na satelitę lokalnych kanałów TVP. – Kto jednak naprawdę poniesie te koszty? Widz – oceniła.

Lidia Zamecka z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji oszacowała, że emisja 16 kanałów regionalnych TVP na satelicie to koszt minimum 20 mln zł rocznie. – Pod warunkiem, że wszystkie kanały TVP 3 będą w standardowej jakości – SD, przy wyższym standardzie będą to wielokrotnie wyższe koszty – stwierdziła Zamecka.

Zabijanie lokalnych mediów

Wielu przedstawicieli rynku, wypowiadających się w trakcie wysłuchania publicznego, zwracało uwagę, że proponowane zmiany w przepisach uderzą także w telewizje lokalne, które na mocy zmienionych przepisów znikną z pierwszych pozycji na listach lokalnych operatorów.

Czytaj też: TVP Info liderem kanałów informacyjnych. TVN 24 spadł na drugie miejsce

Ewa Michalska, prezeska Fundacji Fundusz Telewizji Lokalnych: – W badaniach przeprowadzonych przez Krajowy Instytut Mediów wśród widzów 15+ ponad 6 mln widzów potwierdza oglądanie kanałów lokalnych. Niemal 60 proc. z nich to widzowie powyżej 50. roku życia, słabo wykształceni, mieszkańcy małych miejscowości, niepracujący i najczęściej wykluczeni cyfrowo. Tym widzom ciężko poruszać się w świecie cyfrowym i wyszukiwać swoje ulubione programy na odległych pozycjach w elektronicznym przewodniku programów. Jeśli nie znajdą ich tam, gdzie były od lat, to pomyślą, że zostały już zlikwidowane.

Teresa Wierzbowska oceniła, że po wprowadzeniu zmian w przepisach społeczności lokalne zostaną pozbawione wypracowanych przez lata misyjnych kanałów komunikacji, współtworzonych przez samorządy, wspólnoty, parafie i spółdzielnie. – Świat nie kończy się na telewizjach ogólnopolskich. Zabijając lokalne media, pozbawiamy mieszkańców ważnego źródła informacji, a lokalnych działaczy przestrzeni do komunikowania się ze swoimi wyborcami – stwierdziła Wierzbowska.

Bogdan Łaga, prezes Telewizji Kablowej Chopin z Wejherowa, ocenił, że jeśli poprzez wprowadzenie zapisów ustawy spadną przychody telewizji kablowych, to jednocześnie nie będzie możliwości finansowania prywatnych telewizji lokalnych. – Sam sposób finansowania telewizji lokalnych nie jest skomplikowany – to jest danina, która spływa z telewizji kablowych do telewizji lokalnych tylko po to, żeby te telewizje lokalne utrzymały się na rynku. Nie ma tu możliwości utrzymania się tylko z reklam, bo ten rynek jest zubożały – stwierdził Łaga.

"Za chwilę TVP znajdzie się w rękach opozycji"

Piotr Barełkowski z Izby Polskich Przedsiębiorców zaproponował, żeby do listy kanałów must carry (udostępnianych obowiązkowo przez operatorów) dołączyć polskie telewizje publicystyczno-informacyjne czy o tematyce kulturalnej. – To są te polskie podmioty lokalne i ogólnopolskie, które realizują misję – stwierdził Barełkowski. I dodał: – PiS strzela sobie w stopę, bo za chwilę po wyborach TVP znajdzie się w rękach opozycji, więc niemądrym jest takie ustawienie tej ustawy. Ona powinna zawierać kanały must carry w sposób bardziej pluralistyczny – od Polsat News do TV Republika przez inne podmioty, które realizują misję.

Czytaj też: Danka Woźnicka rozstała się z Radiem Zet. Pracowała w stacji 27 lat

Proponowane przez rząd przepisy wprowadzają też model à la carte, według którego operatorzy będą musieli oferować abonentom także możliwość zakupu pojedynczych kanałów, a nie całych pakietów. – W konsekwencji widz zapłaci więcej za znacznie uboższą ofertę. Koszty wdrożenia takiego rozwiązania będą sięgały nawet setek milionów złotych, a czas potrzebny na wdrożenie to są co najmniej dwa lata – oceniła Teresa Wierzbowska z Lewiatana.

Z kolei Sandra Sokołowska z Pilota WP podkreśliła, że proponowane przepisy dotyczące must carry pierwotnie w ogóle nie uwzględniały osób oglądających telewizję przez internet. – Nowe przepisy nie mogą dyskryminować operatorów, a w konsekwencji ich użytkowników. Powinny być neutralne technologicznie – stwierdziła Sokołowska.

Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w trakcie wysłuchania nie odniósł się do przedstawianych propozycji. – Będziemy się przysłuchiwać państwa opiniom i argumentacjom. Pracujemy nad tą ustawą i po to jesteśmy, żeby wsłuchać się w ten głos – stwierdził tylko.

Czytaj też: Czworo laureatów w konkursie "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej

(MNIE, 07.03.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.