Proces Andrzeja Poczobuta znowu odroczony. Może to "handel sprawą Poczobuta"
Andrzej Poczobut jest więziony przez reżim Łukaszenki od marca 2021 roku (fot. Alexander Sayenko)
Grodzieński Sąd Obwodowy kolejny raz odroczył sprawę Andrzeja Poczobuta. Zatrzymany wiosną 2021 dziennikarz i działacz mniejszości polskiej, współpracownik "Gazety Wyborczej" i TVP, Dziennikarz Roku 2021 ma być sądzony m.in. za terroryzm.
Grodzieński Sąd Obwodowy wyznaczył nową datę procesu Andrzeja Poczobuta. Z końcem roku ustalił ją na 9 stycznia, w czwartek przesunął na 16 stycznia.
- To nie jest typowe w białoruskich sądach - mówi "Presserwisowi" Agnieszka Romaszewska-Guzy, redaktorka naczelna telewizji "Biełsat". - Wygląda, jakby białoruska władza odprawiała jakiś niezrozumiały taniec wokół tego procesu. Jakby chciała uzyskać coś: akceptację czy tolerancję dla swoich działań.
Romaszewska-Guzy zastanawia się, czy kolejne odroczenia nie mają na celu politycznego "handlu" sprawą Poczobuta. - Obawiam się jednak, że niezależnie od woli politycznej, również po polskiej stronie, by wydobyć Andrzeja z tego systemu, to wciąż za mała stawka - mówi. I dodaje, że w Białorusi na procesy oczekuje w tej chwili 1500 więźniów politycznych.
Datę procesu Andrzeja Poczobuta, zatrzymanego 25 marca 2021 roku, wyznaczano trzykrotnie. Miał się odbyć 28 listopada, po czym odroczono go bezterminowo. Potem, 30 grudnia 2022 roku ogłoszono termin na 9 stycznia. W czwartek 5 stycznia przesunięto termin na 16 stycznia.
- Niech nikt nie ma złudzeń - mówi Agnieszka Romaszewska-Guzy. - Nie ma mowy o akredytacjach dla polskich dziennikarzy. To będzie zamknięty proces. Władza nie wpuszcza na takie procesy nikogo, poza kilkoma kagiebistami, którzy udają publiczność. Może wpuszczą na salę rodzinę i adwokata. To wszystko.
(PAR, 05.01.2023)