Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Grudzień 29, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Polska prasa w USA w coraz gorszej sytuacji. Kurczący się rynek i mało fachowców

Polskie gazety w Nowym Jorku można znaleźć w polskich sklepach spożywczych (fot. archiwum)

Prasa dla amerykańskiej Polonii jest w coraz gorszej sytuacji ekonomicznej. Głęboki kryzys na tym rynku rozpoczął się w 2019 i 2020 roku. Jeszcze przed pandemią polskie tytuły sprzedawały się w Nowym Jorku i w Chicago w kilku tysiącach egzemplarzy. Teraz nakłady idą raptem w setki. – Chodzi o jakość gazet i brak kadr. Tutaj nie ma profesjonalistów – zauważa Tomasz Wojciechowski, dawny szef nowojorskiego wydania "Super Expressu".

"Super Express" jest jedynym polskim dziennikiem w USA, sprzedaje się przez sześć dni w tygodniu – od poniedziałku do soboty. Magdalena Odziemczyk, szefowa wydań zagranicznych "SE", nie chce rozmawiać o nakładach i sprzedaży gazet, a wydawca (ZPR Media) nie podaje oficjalnych danych.

Polskich gazet w USA ubywa

Polscy redaktorzy słyszą zapewnienia, że tworzenie amerykańskich wydań jest opłacalne. Sprzedawcy, z którymi się skontaktowaliśmy, potwierdzają, że zainteresowanie "SE" jest, choć zwracają też uwagę, iż klienci coraz częściej oglądają okładkę, zamiast wydać dolara na zakup numeru.

Czytaj też: Towarzystwo Dziennikarskie zapowiada monitoring mediów podczas kampanii wyborczej

Z wydań amerykańskich i kanadyjskich wycofał się już wcześniej Tygodnik Podlaski "Kontakty". – Zrobiliśmy to trzy lata temu – mówi "Presserwisowi" Władysław Tocki, redaktor naczelny gazety. Jak dodaje, tygodnik sprzedawał się w USA słabo, a redakcja szukała oszczędności. – I wydawaliśmy wtedy w systemie 1:1 – nie było osobnego wydania na Chicago z chicagowskimi informacjami. Może to był błąd – zauważa Tocki.

"Super Express", choć redagowany w Polsce, może się poszczycić lokalnymi informacjami w Nowym Jorku i Chicago. Jest wydawany jako popołudniówka. Dzięki temu ma szansę reagować na bieżące wydarzenia (choćby takie, jak szturm na waszyngtoński Kapitol 6 stycznia 2021 roku).

– Sam kupuję "Super Express", kiedy jestem w polskich deli (delikatesach – przyp. red.) – mówi mieszkający w Pensylwanii Tadeusz Antoniak, szef klubów “Gazety Polskiej” w USA i Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej. – Ale to prawda, polskich gazet ubywa. Poza tym większość jest dostępna cyfrowo. Łatwiej sięgnąć po taką wersję niż po wydanie papierowe.

Spadająca jakość i brak kadr

– Gdy kiedyś wchodziło się do polskiego sklepu w Chicago, były dwa stosiki: "Dziennika Zwązkowego" i "Tygodnika Podhalańskiego" – wspomina Jerzy Jurecki, wydawca tego drugiego tytułu. – Teraz trudno gazety zauważyć.

Czytaj też: Wojciech Fusek z komentarzem w "Gazecie Wyborczej", lecz nie wraca do pracy w mediach

Na polskie sklepy zwraca też uwagę Tadeusz Antoniak. – To były naturalne miejsca, w których szukało się polskiej prasy. Jednak samych sklepów jest coraz mniej. Ostatnio padła sieć "Shop&Save" – zauważa.

Tomasz Wojciechowski, który kilkanaście lat temu był szefem nowojorskiego wydania "SE" dodaje, że spadek liczby czytelników jest charakterystyczny właśnie dla polskich gazet.

– Są w Stanach Zjednoczonych grupy etniczne znacznie mniej liczne niż Polonia. A mimo to ich media, również papierowe, nieźle sobie radzą – mówi Wojciechowski, na stałe mieszkający w New Jersey. I dodaje: – Chodzi o jakość tych gazet i brak kadr. Tutaj nie ma profesjonalistów.

Tadeusz Antoniak zwraca też uwagę na kurczący się rynek. – Pamiętajmy, że Polaków w USA jest coraz mniej. Brakuje nowej imigracji, a dzieci tu urodzone raczej nie sięgają po gazety.

Tomasz Wojciechowski ma swoje zdanie: – Mało imigracji? To tak jakby Microsoft tłumaczył spadek obrotów zmniejszaniem się liczby użytkowników Windowsa – mówi. – Wystarczy wziąć do ręki dowolne wydanie "Nowego Dziennika" (polski tygodnik wydawany w Nowym Jorku i New Jersey – przyp. red.) i policzyć zdjęcia z papieżem oraz grupowe polonijne pod krzyżem i sztandarem. To 99 proc. objętości. Tu brakuje ludzi, którzy potrafią wyjść poza sztampę oficjalnych relacji – stwierdza.

Prasa trafia do imigrantów z lat 70. i 80.

Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i w Chicago wychodzą obecnie w druku trzy polskie gazety (nie licząc czasopism wydawanych w małych nakładach przez polskie społeczności szkolne i parafialne). To "Super Expres", drukowany od poniedziałku do soboty w Nowym Jorku i raz w tygodniu w Chicago, tygodnik "Nowy Dziennik" oraz najstarsza, nieprzerwanie wydawana od 1908 roku polska gazeta – "Dziennik Związkowy". W języku polskim ukazuje się również "Gwiazda Polarna" – niezależne pismo niezwiązane z żadnym odłamem polskiej diaspory, a finansowane ze środków KPRM.

Czytaj też: Ze zhakowanego konta Piersa Morgana wysyłano obelgi wobec Elżbiety II i Eda Sheerana

Nakłady polskich gazet w USA nie są szczegółowo raportowane. Z deklaracji wynika, że jedyny polski dziennik w Nowym Jorku – "Super Express" – drukuje codziennie ok. 1500 egzemplarzy. Przed pandemią osiągał poziom 2300 egzemplarzy dziennie.

Gazeta trafia przede wszystkim do polskich imigrantów z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, wciąż niezbyt dobrze posługujących się językiem angielskim. Ich potomkowie i nowa emigracja nie skupiają się już na Brooklynie, a poszukują domów na zewnątrz nowojorskiej aglomeracji. Dla wydawców to problem, bo muszą gazety kolportować nie tylko na Greenpoincie, ale również na Long Island czy w New Jersey.

Na zachodzie USA ukazuje się bezpłatny miesięcznik "Życie Kolorado", dostępny w stanach Kolorado, Utah, Nevada, Arizona, Nowy Meksyk, Kalifornia i Washington.

W USA mieszka niespełna 10 mln Polaków. Największe skupiska to Chicago, gdzie za Polaków uważa się ponad 180 tys. osób, oraz Nowy Jork – polskie pochodzenie deklaruje tam niespełna 3 proc. mieszkańców (ok. 225 tys.).

Czytaj też: Powrót Piotra Kraśki do prowadzenia "Faktów" TVN oceniony pozytywnie

(PAR, 29.12.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.