"Dziennik Wschodni" bez redaktora naczelnego. Zespół pożegnał go w ogłoszeniu prasowym
- Wykupienie ogłoszenia było najprostszym, a zarazem bezkonfliktowym sposobem pożegnania redaktora naczelnego - mówią dziennikarze
Na dzisiaj nowy wydawca lubelskiego "Dziennika Wschodniego" przełożył spotkanie z dziennikarzami tytułu. Zespół wykupił specjalne ogłoszenie prasowe, w którym pożegnał Krzysztofa Wiejaka, zwolnionego już redaktora naczelnego. Jak się okazuje, operacja przejęcia wydawnictwa Corner Media przez lubelskich przedsiębiorców była przygotowywana przynajmniej od 2019 roku.
"Krzyśku! Szefie! - Dziękujemy Ci za wszystkie lata wspólnej pracy z Tobą jako redaktorem naczelnym. Za wsparcie, wyrozumiałość dążenie do prawdy, obronę dziennikarskiej niezależności. To dla nas bardzo trudne rozstanie. Mamy nadzieję, że uda nam się jeszcze spotkać w jednej redakcji" - napisali dziennikarze "Dziennika Wschodniego" w ogłoszeniu prasowym. Był to najprostszy, a zarazem bezkonfliktowy sposób pożegnania redaktora naczelnego.
Krzysztof Wiejak z funkcji redaktora naczelnego został zwolniony w ubiegłym tygodniu, a w poniedziałek odebrał wypowiedzenie z pracy.
Na poniedziałek zaplanowane też było spotkanie nowego zarządu spółki z dziennikarzami. Zostało jednak przełożone na środę, o czym poinformowała w komunikacie nowa prezeska zarządu Anna Sztal.
Czytaj też: TVN z powodu meczu Polaków przesuwa emisję "Top model" o blisko pół godziny
Anna Sztal jest znana w "Dzienniku Wschodnim". Kiedyś pełniła funkcję dyrektorki biura reklamy dziennika. Jeden z członków powołanej wówczas przez spółkę komisji antymobbingowej mówi: - Jej podwładni oskarżali ją o mobbing. Znam te wszystkie historie. Komisja orzekła wówczas, że do mobbingu nie dochodziło, ale zarządzać ludźmi Anna Sztal nie powinna. Pozostała na stanowisku handlowca.
Jak mówią dziennikarze "DW", Sztal była też udziałowczynią Corner Media, spółki wydającej gazetę, ale sprzedała swoje udziały Tomaszowi Kalinowskiemu - większościowemu udziałowcowi firmy. Według nich była w redakcji jego okiem i uchem. Z "DW" rozstała się w styczniu i przez jakiś czas szefowała działowi reklamy w wydawnictwie Wspólnota.
Przejęcie spółki Corner Media rodzi wiele pytań na lubelskim rynku prasowym. Nikt nie zna dobrze Wojciecha Nowaka ani jego firm: Sigma Inkaso oraz Maxima Media, która przejęła udziały mniejszościowe w Corner Media. Sigma Inkaso została zarejestrowana w 2015 roku, a Maxima Media w 2019 roku.
- Nowak sam przyznał kiedyś, że spółkę Maxima Media stworzył tylko po to, żeby nas kupić - zauważa dziennikarz "Dziennika Wschodniego" w rozmowie z "Presserwisem".
W Lublinie od dawna mówiło się o planach odkupienia udziałów od dziennikarzy "DW". Tuż przed pandemią pojawiła się plotka, według której większościowy udziałowiec Corner Media - Tomasz Kalinowski (67 proc. udziałów) - zaoferował dziennikarzom udziałowcom 2 mln zł. Kolejna informacja dotyczyła sprzedaży samego tytułu. Według niej Grupa ZPR Media, wydawca "Super Expressu", miała oferować za "DW" 10 mln zł. Jednak nikt w ZPR nie potwierdził, że taka oferta kiedykolwiek padła.
Maxima Media przymierzała się już do zakupu pakietu akcji spółki w 2019 roku, na co wskazują byli udziałowcy. Akcje miał wtedy zbyć większościowy udziałowiec Tomasz Kalinowski. Każdy udział wyceniono na 20 tys. zł, a suma za jego 67 ze stu udziałów wyniosła 1,340 mln zł. Do transakcji nie doszło. Ale Maxima Media nadal działała.
- Te wszystkie plotki o zakupie to był majstersztyk marketingu. Przekonali ludzi, że sprzedają się większemu - mówi jeden z graczy na lubelskim rynku mediów.
"Dziennik Wschodni" nie ma dobrej sytuacji finansowej. Jego dotychczasowy zarząd szacował w październiku możliwość utrzymania się na rynku na góra dwa miesiące, o czym informował udziałowców.
Nowy zarząd spółki już ogłosił, że poszukuje pracowników. Potrzebni są dziennikarze i wydawcy. Nabór prowadzony jest na razie prywatnymi kanałami.
(PAR, 30.11.2022)