Krzysztof Ziemiec poprowadził prezentację ws. reparacji od Niemiec. Eksperci: stracił wiarygodność
Krzysztof Ziemiec poprowadził imprezę, podczas której odczytano "Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej" (fot. Paweł Wodzyński/East News)
Krzysztof Ziemiec poprowadził w czwartek 1 września na warszawskim Zamku Królewskim imprezę, na której odczytano "Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej". Dokument ma być podstawą do żądania reparacji wojennych dla Polski od Niemiec. - Dziennikarz nie powinien uczestniczyć w prezentacjach pomysłów polityków - uważają eksperci.
Autorami raportu dotyczącego reparacji są prof. Konrad Wnęk z Uniwersytetu Jagiellońskiego i prof. Paweł Baranowski, ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego. Trzytomowy dokument ma stanowić podstawę do upominania się o wojenne reparacje od Niemiec. Podczas spotkania w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej mówił na ten temat długo prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Dziennikarz nie powinien uczestniczyć w prezentacjach pomysłów polityków - ocenia Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. - To nieprofesjonalne i grozi utratą wiarygodności. W przypadku Krzysztofa Ziemca, który już wcześniej otwarcie prezentował swoje sympatie polityczne, on się tym wystąpieniem pogrąża, wychodzi z roli dziennikarza i wprost pokazuje swoje sympatie i stronniczość.
Zdaniem Słupika postawa Ziemca obrazuje, jak bardzo część środowiska dziennikarskiego nie przestrzega standardów dziennikarstwa. - Brak w tym obiektywizmu i dziennikarskiej rzetelności - ocenia Słupik.
Zaangażowanie Ziemca na Twitterze spotkało się z krytyką dziennikarskiego środowiska.
Bartosz T. Wieliński, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", kpił z pracownika TVP: "Show w sprawie reparacji prowadzi p. Ziemiec, który właśnie składa hołdy politykom PiS. Trzeba zapamiętać na wypadek, gdyby zaczął publicznie uznawać się za dziennikarza".
Patryk Słowik, dziennikarz WP, na Twitterze zauważył: "Redaktor Ziemiec zachował właściwą kolejność powitań: najpierw prezes Kaczyński, potem marszałek Sejmu, następnie premier".
Radomir Wit z TVN 24 przypomniał w ramach komentarza tekst Krzysztofa Ziemca z "Rzeczpospolitej" z 2016 roku. Nosił on tytuł "Dobra zmiana hoduje tępych koniunkturalistów".
Raport o "stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej" ma w ocenie historyków wyłącznie funkcję propagandową. Końcowa kwota, wyliczona na 6,2 biliona złotych jest astronomiczna. - Ale na rok przed kampanią wyborczą tą kartą PiS może grać - zwraca uwagę Słupik. Dodaje też, że w kontekście reparacji wojennych nikt nie przypomina o rabunkach sowieckich, które pozbawiły Polskę ok. 80 proc. linii produkcyjnych i maszyn sprowadzonych do Związku Radzieckiego. Nie wspominając o tysiącach autochtonów ze Śląska i ziem zachodnich, wywiezionych tam na przymusowe roboty.
(PAR, 02.09.2022)