"Gazeta Pomorska" przegrała proces z Krzysztofem Brejzą
Proces dotyczył wywiadu z redaktorem naczelnym portalu Tvp.info Samuelem Pereirą, który został opublikowany w listopadzie ub.r. (fot. Jakub Kamiński/East News)
Senator Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza wygrał w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku z "Gazetą Pomorską" (Polska Press). Gazeta ma zamieścić sprostowanie. Adwokat Dorota Brejza zwróciła wczoraj uwagę, że termin zamieszczenia sprostowania na stronie internetowej "GP" minął w sobotę, ale "orlenowska Gazeta Pomorska nie realizuje prawomocnego wyroku".
Proces dotyczył wywiadu z redaktorem naczelnym portalu Tvp.info Samuelem Pereirą, opublikowanego w listopadzie 2021 roku. Pereira podważał w nim użycie systemu szpiegującego Pegasus wobec Brejzy i jego rodziny.
Krzysztof Brejza: "Paszkwil »Gazety Pomorskiej«"
Na pytanie o użycie Pegasusa w stosunku do Brejzy Samuel Pereira powiedział: "To jest śmieszne. On nawet nie przedstawił cienia dowodu na to, że treść tych wiadomości przechwycił Pegasus".
Czytaj też: Maile Dworczyka: Rząd pisze sobie „wywiady”, a prawicowy portal je publikuje
"Wygraliśmy z Dorotą Brejzą w sądzie również w drugiej instancji z »Gazetą Pomorską« (kupioną przez PiSowskie imperium Orlenu). Ich paszkwil podważał użycie Pegasusa wobec mnie" – napisał Brejza w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
WYGRALIŚMY z @Dorota_Brejza w sądzie również w drugiej instancji z Gazetą Pomorską (kupioną przez PiSowskie imperium Orlenu). Ich paszkwil podważał użycie Pegasusa wobec mnie.
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) June 15, 2022
Jak dodała pełnomocniczka i żona polityka Dorota Brejza, wyrok nakazujący "Gazecie Pomorskiej" sprostowanie jest prawomocny. Wyrok pierwszej instancji, również korzystny dla Brejzy, zapadł w marcu br.
Naczelny "Gazety Pomorkskiej": "To prywatna krucjata"
Redaktor naczelny "Gazety Pomorskiej" Marcin Habel tłumaczy, że wypowiedzi Samuela Pereiry zawierały informacje, które można znaleźć też w innych publikacjach prasowych. "Nic mi nie wiadomo o tym, by senator Brejza lub jego żona wnioskowali o sprostowanie do treści publikacji, które ukazywały się m.in. w »Wyborczej« i zawierały te same informacje". "Mogę tylko przypuszczać, że »Pomorska« została uwikłana w jakąś prywatną krucjatę Państwa Brejzów" – napisał w oświadczeniu.
Czytaj też: Koniec wizyt dla mediów organizowanych przez Straż Graniczną przy granicy z Białorusią
Dorota Brejza zwróciła uwagę w niedzielę na Twitterze, że "orlenowska Gazeta Pomorska nie realizuje prawomocnego wyroku sądu o sprostowanie w wygranej przez nas sprawie o kłamstwa dot. Pegasusa. Wczoraj upłynął termin do sprostowania na stronie int. gazety. Pomimo wezwania nie uiszczono także należnych @Krzysztof Brejza kosztów sądowych". Dodała, że "w demokratycznym państwie prawa wyroki sądowe się realizuje. W pisowskiej rzeczywistości niektórzy uważają, że mają prawo je lekceważyć".
W demokratycznym państwie prawa wyroki sądowe się realizuje. W Pisowskiej rzeczywistości niektórzy uważają, że mają prawo je lekceważyć. Z Gmyzem od trzech lat toczy się sprawa o egzekucję orzeczenia sądowego, ale koszty przynajmniej od razu zapłacił 😉
— Dorota Brejza 🇵🇱🇺🇦 (@Dorota_Brejza) June 19, 2022
W styczniu br. Krzysztof Brejza przed nadzwyczajną senacką komisją ds. inwigilacji Pegasusem stwierdził m.in., że treści pozyskane z jego telefonu były wykorzystywane przez TVP do szkalowania go jako szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też: Tylko co piąty Polak uważa, że media są wolne od nacisków
(MNIE, 20.06.2022)