Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 03, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Gazeta Wyborcza" otrzymała ponad 100 pozwów, które można uznać za SLAPP

Agora wycenia łączne koszty spraw sądowych na 2,1 mln zł (fot. Piotr Molecki/East News)

Liczba wytoczonych od 2015 roku przeciwko "Gazecie Wyborczej" spraw, które można uznać za SLAPP, przekroczyła 100. Agora wycenia trwające procesy sądowe na 2 mln zł. – Chodzi o uciszenie medium niezależnego, które jest solą w oku obozu władzy – mówi Roman Imielski z "Gazety Wyborczej".

Według wewnętrznych wyliczeń "Gazeta Wyborcza" przez ostatnie siedem lat otrzymała ponad 100 SLAPP-ów (ang. strategic lawsuit against public participation), czyli mających uciszyć krytykę mediów pozwów sądowych wysyłanych przez wpływowe osoby. 

Agora: "Prawdopodobieństwo przegranej mniejsze niż 50 proc."

Ostatni SLAPP przeciwko "Gazecie Wyborczej" skierował Michał Woś w związku z publikacjami dotyczącymi wykorzystania oprogramowania Pegasus.

Czytaj też: Wicenaczelny „Dziennika Zachodniego” kopiuje teksty Świadków Jehowy

– Nasze rezerwy na sprawy sporne na koniec marca wynosiły 190 tys. zł, takie same były na koniec grudnia, więc nie są to kwoty w żaden sposób istotne – mówiła podczas ostatniej konferencji wynikowej Anna Kryńska-Godlewska, członkini zarządu Agory. – Łącznie sprawy sądowe wyceniamy na mniej więcej 2,1 mln zł. Zarząd ocenia, że w tych sprawach prawdopodobieństwo przegranej jest mniejsze niż 50 proc.

W czwartek Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało na swojej stronie tekst, w którym zaznacza, że reaguje zgodnie z przepisami Prawa prasowego, gdy dochodzi do medialnych kłamstw i manipulacji.

Uciszenie "Gazety Wyborczej"

"Ministerstwo Sprawiedliwości ubolewa, że dochodzi do sytuacji, które wymagają postępowań sądowych w związku z publikacjami prasowymi. Lepiej, żeby wszystkie media, w tym TVN i »Gazeta Wyborcza«, rzetelnie informowały opinię publiczną, co nie powodowałoby konieczności prostowania nieprawdy na drodze sądowej" – napisano w komunikacie.

Czytaj też: Dział prawa "Rzeczpospolitej" traci kolejnych dziennikarzy z dużym stażem

Według Romana Imielskiego, zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", to właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości najczęściej zarzuca ich SLAPP-ami, z czego większość jest odrzucana przez sąd. – Chodzi o uciszenie medium niezależnego, które jest solą w oku obozu władzy, odkrywa kolejne afery, opisuje, jak obóz zjednoczonej prawicy niszczy państwo. Decyduje się na to szczególnie często Zbigniew Ziobro i jego ekipa z Ministerstwa Sprawiedliwości, która zarzuciła nas ogromną liczbą sprostowań, z czego większość została odrzucona przez sądy. Wykorzystują do tego instytucje państwowe. Nie płacą ze swoich pieniędzy za SLAPP-y, tylko z pieniędzy podatników – mówi Roman Imielski.

Kilka pozwów do jednego tekstu

Imielski tłumaczy, jak działa nękanie "Gazety Wyborczej" SLAPP-ami przez ekipę Zbigniewa Ziobry. – Przesyłają kilka pozwów do jednego tekstu, przy czym w każdym pozwie jest inna osoba, która uważa się za poszkodowaną. Dla przykładu Ministerstwo Sprawiedliwości wysyła pozew w sprawie naszego tekstu, ten sam pozew przychodzi od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, kolejny dotyczy Zbigniewa Ziobry, ale jako osoby prywatnej – wymienia Imielski. – Bardzo dziękujemy premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że nie zarzuca nas SLAPP-ami po tekstach o jego działkach i majątku – ironizuje.

Czytaj też: RPO składa skargę na decyzję sądu w sprawie wykorzystania wizerunku w materiałach TVP

W ostatnim czasie "Gazeta Wyborcza" wygrała jedną ze spraw. Pod koniec maja Sąd Najwyższy nie przyjął skargi kasacyjnej Prawa i Sprawiedliwości w sprawie artykułów dziennikarzy "Gazety Wyborczej" Iwony Szpali i Wojciecha Czuchnowskiego, dotyczących związków PiS z jednym z bohaterów warszawskiej afery reprywatyzacyjnej. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy podkreślił, że sądy niższych instancji prawidłowo oceniły pracę dziennikarzy "Wyborczej" jako staranną i stwierdził, że rzetelnie zbierali materiał do swoich publikacji.

Według raportu organizacji broniącej praw człowieka Article 19, w Polsce pozwy SLAPP wytacza się najczęściej na podstawie prawa cywilnego (przepisy o naruszeniu dóbr osobistych) i karnego (artykuły 212 - zniesławienie i 216 - znieważenie). SLAPP w Polsce uderza w media prowadzące dziennikarskie śledztwa w sprawach dotyczących dysponowania majątkiem publicznym przez obóz rządzący.

Czytaj też: Michał Marszał, prowadzący profile "Tygodnika Nie", z sukcesem rozpoczął zbiórkę na Patronite

(BAE, 03.06.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.