TVN Siedem ma koncesję po roku czekania. Ile dały maile widzów słane do KRRiT?
Proces rekoncesyjny przedłużał się, bo - jak tłumaczyła KRRiT - jej członkowie mieli wątpliwości co do struktury właścicielskiej TVN, nadawcy stacji (screen: YouTube/TVN7)
KRRiT na 10 lat przedłużyła naziemną koncesję TVN Siedem. Stacja na decyzję czekała ponad rok. Eksperci uważają, że postępowanie Rady było naruszeniem prawa, ale ostatecznie u jej członków zwyciężył zdrowy rozsądek.
W piątek za przyznaniem koncesji głosowali: przewodniczący Witold Kołodziejski, Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk, a także Andrzej Sabatowski, który we wcześniejszych głosowaniach był przeciw. Przyznania koncesji nie chciał konsekwentnie tylko Janusz Kawecki.
Bardzo dużo szkód
Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, a w przeszłości przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, uważa, że w PiS są ludzie, którzy chcieli nie tylko przeciągać cały proces koncesyjny, ale wręcz odmówić przyznania koncesji. - Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek, choć stało się to za późno. Zrobiono już bardzo dużo szkód. Dobrze, że jest decyzja, ale pozostaje pytanie, po co była cała ta awantura? - zastanawia się.
Czytaj też: Już 28 tysięcy maili w KRRiT
Krzysztof Luft, członek Rady Programowej TVP, a w przeszłości członek KRRiT, ocenia, że przedłużenie koncesji Siódemki odbyło się w sposób skandaliczny. - Naruszone zostały wszelkie zasady prawa i zdrowego rozsądku. Ta koncesja powinna zostać przedłużona już wiele miesięcy temu i bez tych niepoważnych, kolejnych głosowań, w których za każdym razem możliwy jest inny wynik. Poważni ludzie tak się nie zachowują - mówi.
#PILNE | Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o przedłużeniu koncesji dla TVN7. Wniosek złożony przez TVN Grupa Discovery czekał na akceptację ponad rok.
— tvn24 (@tvn24) February 18, 2022
Czytaj więcej w @tvn24:https://t.co/2e3ooq0ROr pic.twitter.com/Gqh0zPMpwb
Prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, komentuje, że członkowie Krajowej Rady powinni być strażnikami wolności słowa, a nie jej szkodnikami. - Myślę, że niektórzy z nich to zrozumieli, dlatego od razu byli gotowi podjąć taką decyzję, a dwóch chciało zaakcentować swoją pryncypialność - stwierdza.
Maile w obronie TVN Siedem
Zdaniem ekspertów tego typu sytuacje wokół koncesji kanałów TVN mogą się powtarzać, ale zajmą się nimi już inne osoby. - Za pół roku zmieni się skład KRRiT. Tam pojawi się też jedna osoba wskazana przez Senat, więc Rada przestanie być jednolita politycznie - zauważa Juliusz Braun.
O przedłużenie koncesji Siódemki, która wygasa 25 lutego, apelowali widzowie w e-mailach wysyłanych do KRRiT (dotarło ich ok. 30 tys.), ale też dziennikarze i artyści.
Czytaj też: Dziennikarze i twórcy: Apelujemy do KRRiT o koncesję dla TVN 7
Według Juliusza Brauna widzowie przesyłający maile w obronie stacji mieli wpływ na decyzję KRRiT. - Taki ruch społeczny jest dla PiS istotnym sygnałem, że nie uda się tego załatwić po cichu, a oni wolą takie rzeczy robić bez rozgłosu - mówi. Nieco inaczej widzi to Krzysztof Luft. - Maile od widzów musiały zostać zauważone przez członków KRRiT, więc mogły mieć znaczenie, ale nie decydujące - ocenia.
"Wątpliwości co do struktury właścicielskiej"
Wniosek o przedłużenie koncesji TVN Siedem nadawca stacji złożył 23 grudnia 2020 roku. Proces rekoncesyjny trwał tak długo, bo - jak tłumaczyła KRRiT - jej członkowie mieli wątpliwości co do struktury właścicielskiej TVN, nadawcy stacji.
Jest koncesja dla TVN7. Tylko po co było to grillowanie?
— Bogdan Zdrojewski (@BZdrojewski) February 18, 2022
Jan Dworak, były szef KRRiT, ocenia, że przepisy koncesyjne są niespójne, a zapisy o ograniczeniu zagranicznego kapitału przestarzałe. - Szczegółowe precyzyjne warunki kapitałowe uchylone są jednym krótkim zapisem kolejnego ustępu. Być może był zamysł, żeby zapisać to precyzyjniej, ale tak się nie stało. Ewentualne zmiany wymagają postępowania legislacyjnego i dyskusji z rynkiem. Trzeba jednak najpierw zastanowić się, czy takie zapisy w ogóle mają dziś sens. Zwłaszcza gdy wszystkie media są coraz mocniej obecne w internecie - ocenia Dworak.
Czytaj też: Dlaczego dziennikarze kochają clickbaity. Piąty punkt cię zaszokuje
TVN 7 awaryjnie zapewnił sobie holenderską koncesję, ale dzięki niej mogłaby nadawać wyłącznie w kablówkach i na platformach satelitarnych, tracąc ok. 30 proc. widzów, odbierających sygnał wyłącznie naziemnie.
(MNIE, KOZ, 21.02.2022)