Konfederacja wraca na Facebooka. Nowy profil założyli posłowie partii
(fot. Twitter.com/Dariusz Szumiło)
Po tym jak Facebook w ubiegłym tygodniu usunął konto Konfederacji, partia wraca na platformę. Nowy profil założyli jej posłowie, w międzyczasie nadal walczą o odzyskanie usuniętego fanpage'a.
Facebook w ubiegłą środę usunął fanpage Konfederacji, który obserwowało 671 tys. osób. To skutek wpisów partii na temat pandemii.
Jak podało wówczas biuro prasowe Meta, właściciela Facebooka, strona Konfederacji wielokrotnie naruszała standardy społeczności, "w szczególności dotyczące zasad walki z Covid-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści".
‼️ Stało się. Facebook usunął profil @KONFEDERACJA_ - największy i najpopularniejszy profil partii politycznej w Polsce. O 14.00 nasza konferencja prasowa w Sejmie w tej sprawie! pic.twitter.com/Iu15PJAnKU
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) January 5, 2022
Dziś posłowie Konfederacji ogłosili, że utworzyli nowy profil Konfederacja - Koło Poselskie, który jest niezależny od konta partyjnego. Nowy profil facebookowy w około 2 godziny zebrał prawie 10 tysięcy obserwujących.
👉🏻Uwaga, ruszył OFICJALNY profil Konfederacja - Koło Poselskie! Został założony przez posłów i jest niezależny od profilu partyjnego o którego odzyskanie walczy partia @KONFEDERACJA_ .
— Dariusz Szumiło (@DariuszSzumilo) January 11, 2022
Zapraszajcie sympatyków partii, udostępniajcie post! 🇵🇱
Link 🎯 https://t.co/VOtAwqKNgN pic.twitter.com/coJihL14oA
Po zablokowaniu przez Facebooka konta Konfederacji z powodu wpisów o pandemii Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało o ustawie o ochronie wolności słowa w social mediach, przedstawiając jej aktualizację. Według ekspertek, mimo poprawek, propozycja resortu nie rozwiązuje problemu prywatnej cenzury, jest za to motywowana politycznie.
Czytaj więcej o pomyśle regulacji mediów społecznościowych przez resort sprawiedliwości
W miniony piątek swoją wersję regulacji wielkich platform przedstawiła także Konfederacja. Projekt ustawy o ochronie demokratycznej debaty publicznej w internecie przewiduje wysokie kary dla właścicieli serwisów społecznościowych, którzy usuwają treści, ograniczają dostęp lub usuwają stronę organizacji politycznej. Za złamanie prawa platformy miałyby podlegać każdorazowo administracyjnej karze pieniężnej w wysokości do 50 mln zł. Kara miałaby być nakładana przez Państwową Komisję Wyborczą.
(BAE, 11.01.2022)