Wieliński: Moje państwo zawodzi w sprawie Andrzeja Poczobuta
(fot. Bartosz Bańka)
30 sierpnia w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku odbyła się pierwsza gala wręczenia Medalu Wolności Słowa. Jednym z uhonorowanych został Andrzej Poczobut, który przebywa w białoruskim areszcie. W jego imieniu medal odebrał wicenaczelny "Gazety Wyborczej" Bartosz Wieliński, który w emocjonalnym wystąpieniu zarzucił obozowi władzy, że zawodzi w sprawie Andrzeja Poczobuta. Zaapelował do wiceprzewodniczącej Komusji Europejskiej Vĕry Jourovej i Donalda Tuska, aby zrobili wszystko, żeby dziennikarz wyszedł z więzienia.
Dowiedz się więcej o sprawie Andrzeja Poczobuta. Wejdź na http://press.pl/uwolnicpoczobuta
Przypominamy wystąpienie wicenaczelnego "Gazety Wyborczej" Bartosza Wielińskiego:
Andrzej jest moim kolegą, przyjacielem. Jestem dumny z tego, że mogłem zamawiać u Andrzeja korespondencje, że mogłem rozmawiać z nim o tekstach i o sytuacji na Białorusi, nagrywać podcasty i że mogłem z nim współpracować. Mamy w Polsce taki moment, że dochodzi do paskudnej inflacji pojęć. Wmawia nam się, że wolność słowa to jest prawo do obrzucania każdego błotem, do mówienia najgorszych rzeczy o przeciwnikach politycznych. Mamy taki moment, że ludzie, którzy nazywają się niepokornymi dziennikarzami, są w zasadzie klakierami władzy. Wisi nad nami przymiotnik "niezłomność", on jest karykaturalny, bo wiemy, kto go wypowiadał i co obiecywał i co z tego wyszło.
Andrzej Poczobut jest jednak taką osobą, która tą niezłomność uosabia w stu procentach. Osobą, która jest niepokorna. Jest osobą, która walczy o wolność słowa jak żaden z nas, będących tu na sali polskich dziennikarzy. Jestem z tego dumny, ale jest mi też cholernie wstyd, bo moje państwo zawodzi w sprawie Andrzeja, bo was nie ma panowie ministrowie. Pisaliście w mailach o politycznym złocie, kiedy zaczęła się rewolucja na Białorusi. Kombinowaliście, jak to złoto przekuć na polski kapitał polityczny. Gdzie jesteście dzisiaj, kiedy polski dziennikarz, działacz polskiej mniejszości siedzi w więzieniu Żodzino? Siedzi za kratami chory, samotny i nie ma żadnej pomocy. Tego nie da się już przekuć na głosy i lepsze sondaże. Jest mi wstyd. Tej hańby nic nie zmyje.
Jesteśmy w szczególnym miejscu, Gdańsku, gdzie zaczęła się wolność polska i wolność Europy. Na sali jest komisarz Jourova, Donald Tusk i wybitni przedstawiciele demokratycznej Polski. To jest moja prośba do was, prośba dziennikarza, kolegi Andrzeja Poczobuta, który siedzi w więzieniu – zróbcie, co możecie, żeby on wyszedł z więzienia, żeby inni białoruscy dziennikarze doświadczyli wolności. Błagam was, zróbcie coś, niech to się po prostu skończy. Andrzeju, jesteśmy z Tobą, nie odpuścimy – 'Żywie Biełaruś'.
Andrzej Poczobut jest przetrzymywany w areszcie w Żodzinie pod Mińskiem od 25 marca 2021 roku. W tym samym miejscu jest więziona prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys. Białoruskie władze zarzucają im podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, za co grozi od 5 do 12 lat więzienia.
(MNIE, BAE, 31.08.2021)