Nietypowy billboard dotyczący Lidla. Akcja sieci albo konkurencji
Jak dotąd nikt nie przyznał się do akcji
Pod Warszawą pojawił się billboard z napisem "Jedziesz do Lidla? Szkoda zdrowia #zostanwdomu". Lidl nie odpowiedział na nasze pytania, kto może za tym stać, mówi jedynie ogólnikowo o "nieuczciwej konkurencji". Marcin Kalkhoff z BrandDoctor nie wyklucza jednak, że może to być akcja samego Lidla, która ma promować sprzedaż online.
Baner, według Aleksandry Robaszkiewicz, head of corporate communications and CSR w Lidl Polska, jest tylko jeden, i został umieszczony przy drodze do Warszawy od strony Piaseczna. - Nie wiemy nic o tym, by było ich więcej - przekazała nam Robaszkiewicz.
W odpowiedzi na pytania "Press" Robaszkiewicz napisała: "Sprawa jest nam znana. Aktualnie podejmujemy odpowiednie działania wyjaśniające". Nie odpowiedziała na pytania, czy wiadomo, kto za tą akcją stoi, ani jakie działania Lidl podejmuje. "Bezpieczeństwo klientów oraz pracowników jest naszym najwyższym priorytetem i stale w naszej komunikacji społecznej propagujemy zachowanie najdalej idących standardów sanitarnych. Niestety spotykamy się także z nietrafionymi działaniami komunikacyjnymi, które równocześnie stanowią czyn nieuczciwej konkurencji" - napisała.
Hasztag #zostanwdomu, który znalazł się na billboardzie, od początku pandemii był wykorzystywany przez firmy, instytucje publiczne i internautów, by zachęcić do pozostania w domach.
Marcin Kalkhoff, parter w BrandDoctor, ocenia, że akcja niekoniecznie musi być wymierzona w Lidla. - Równie dobrze może to być akcja samego Lidla, który w ten sposób chce zareklamować swoją sprzedaż internetową - spekuluje Kalkhoff. - Może to być też inicjatywa lokalnego sklepikarza, któremu Lidl odbiera klientów. Albo nawet indywidualnego konsumenta, który się np. zatruł rybą z Lidla i strasznie wkurzył. Koszt wynajęcia jednego nośnika outdoor jest tak niewielki, że jestem w stanie w to uwierzyć.
(AMS, 16.03.2021)