Orlenowi wystarczy Polska Press?
PKN Orlen został niedawno właścicielem Polska Press, wydawcy większości regionalnych dzienników w kraju (fot. Jakub Kaminski/East News)
Spółka KCI, do której należy Gremi Media, wydawca "Rzeczpospolitej" i "Parkietu", zapewnia, że pozostaje strategicznym inwestorem spółki. W ten sposób ucina spekulacje nt. zainteresowania przejęciem jej biznesu prasowego ze strony Orlenu. Eksperci zwracają uwagę, że tylko zmiana konstytucji mogłaby zatrzymać przejmowanie mediów przez państwowe spółki.
W zeszłym tygodniu Onet, powołując się na anonimowe źródła, podał, że PKN Orlen rozważa zakup spółki Gremi Media, wydawcy dzienników "Rzeczpospolita" i "Parkiet Gazeta Giełdy". Gremi Media należy do KCI - firmy, której głównymi akcjonariuszami są spółki należące do Grzegorza Hajdarowicza: Gremi Inwestycje SA i Gremi International S.a.r.l. z siedzibą w Luksemburgu. Na początku grudnia Orlen poinformował, że przejmuje wydawnictwo Polska Press, które ma 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych, ok. 120 tygodników lokalnych oraz serwisy internetowe. Wcześniej koncern paliwowy przejął kontrolę nad kolporterem prasy spółką Ruch.
- Ze względu na rozwój firmy potrzebujemy zwiększyć portfel inwestycyjny o kolejnych inwestorów i pewien procent udziałów spółki jest wystawiony na sprzedaż, natomiast nie chodzi o to, żeby utracić kontrolę nad spółką – mówi redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota. I odsyła nas do rozmowy z prezesem KCI SA Piotrem Łyskiem, która w poniedziałek pojawiła się na stronach Rp.pl. Łysek podkreśla, że spółka pozostaje inwestorem strategicznym Gremi Media, ale zgodnie z przyjętą strategią "poszukuje inwestorów do objęcia od 40 do 60 proc. [jej] akcji". "Pozyskaliśmy już mniejszościowych akcjonariuszy amerykańskich, obecnie mają oni w sumie 13,3 proc., a dążymy, by kapitał z USA miał docelowo 20 proc. udziałów. Pozostałe papiery znajdują się w rękach polskich przedsiębiorców, których również sukcesywnie pozyskujemy: interesuje nas współpraca z podmiotami, które mogą objąć większe pakiety: 1-5, a nawet 10 proc. (…). KCI jest właścicielem prawie 1,3 mln akcji Gremi Media, z czego 0,57 mln to papiery imienne uprzywilejowane co do głosu. Możemy więc zgodnie ze strategią zejść z zaangażowania kapitałowego, zachowując istotny udział w głosach".
Głównymi akcjonariuszami KCI są spółki należące do Grzegorza Hajdarowicza (screen: YouTube/Rzeczpospolita TV)
"Gremi Media SA nie jest stroną żadnych rozmów ani adresatem żadnych propozycji dotyczących zmian swojej struktury właścicielskiej. W szczególności od podmiotów wskazanych w pytaniach (chodzi o Orlen - przyp. red.)" - przekazała nam Karolina Kapral, brand & PR manager Gremi Media, odsyłając nas jednocześnie do KCI.
Do informacji Onetu odniósł się także Orlen. "PKN Orlen, poza wydawnictwem Polska Press, nie planuje przejmowania innych mediów" - podała spółka w komunikacie.
⇒ ZOBACZ TEŻ: W gazecie Polska Press podziękowania dla prezesa Orlenu
Marek Frąckowiak, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, nie chce komentować publikacji Onetu. Kupno Polska Press przez Orlen nazywa zaś "decyzją biznesową". - To rodzi pewien niepokój ze strony wydawców, bo de facto rządowa spółka przejmuje media. Niemniej formalnie to spółka akcyjna i trzeba na tę operację patrzeć w sposób biznesowy. Wierzymy, że nowy właściciel, tak w sprawie dystrybucji prasy, jak i zarządzania mediami, będzie przestrzegał zasad neutralności i równouprawnienia. Wszelkie gwałtowne zmiany mogą zaszkodzić kondycji gazet i portali, a w efekcie spowodować odpływ czytelników. Nowy właściciel doskonale zdaje sobie z tego sprawy. Obawy są, ale czy uzasadnione? Zobaczymy – dodaje Frąckowiak.
Polska Press ma 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych (fot. materiały prasowe)
Jakuba Bierzyńskiego, prezesa agencji OMD, nie przekonuje argument, że tytuły Polska Press są bezpieczne, bo Orlen nie będzie działać na szkodę akcjonariuszy. - Z niego, jako spółki akcyjnej, i kilkunastu innych spółek giełdowych, wyprowadzono ze złamaniem prawa prawie miliard złotych do Polskiej Fundacji Narodowej. Te pieniądze zostały zmarnowane – podkreśla. Zdaniem Bierzyńskiego media są dla władzy kluczowe. - Przy pełnej kontroli nad nimi suweren nawet nie dowie się, że jest alternatywa dla partii rządzącej. O wynik wyborów można być spokojnym. Kupowanie mediów za pieniądze ma wiele zalet: politycznie jest najmniej kosztowne, nikt nie mówi o łamaniu demokracji, nie ma cenzury, zapisów wywłaszczających. Unia Europejska nie może mieć pretensji, sprawa politycznie jest czysta. Trend kontrolowania bezpośrednio bądź pośrednio mediów przez partię będzie narastał. Na przyszłość jest jedna rada: trzeba wprowadzić konstytucyjny zakaz posiadania mediów przez państwo w jakiejkolwiek formie, także mediów publicznych – zaznacza.
Od dawna twierdzę że powinnismy się w Polsce wprowadzić konstytucyjny zakaz posiadania przez państwo bezpośrednio lub pośrednio jakichkolwiek spółek medialnych a TVP i PR trzeba sprzedać. Demokracja w Polsce jest zbyt krucha by dać politykom kontrolę nad mediami.
— Jakub Bierzynski (@JakubBierzynski) December 7, 2020
Medioznawca Maciej Myśliwiec zauważa jednak, że wprowadzenie zmian w konstytucji to zadanie niemal niewykonalne, bo władza potrzebuje mediów, by uskuteczniać propagandę sukcesu. - Groźne jest to, że o ile radio i telewizja publiczna kojarzą się ze stroną rządową, tytuły prasowe mogą być tworzone pod płaszczykiem komercji. Czytelnik może nie być do końca świadomy, kto jest właścicielem tytułu i że przekaz nie jest do końca obiektywny – mówi medioznawca.
Według danych ZKDP w październiku br. "Rzeczpospolita" miała średnią sprzedaż ogółem wynoszącą 40 962 egz. (spadek o 3,69 proc. rok do roku), a "Parkiet Gazeta Giełdy" - 3672 egz. (spadek o 3,39 proc.).
(JSX, IKO, 18.12.2020)