Prokuratura: oskarżony o zabójstwo Krzysztofa Leskiego był poczytalny
Krzysztof Leski miał 60 lat (fot. JanSlupski/Wikipedia)
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarza Krzysztofa Leskiego. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 34-letniemu Łukaszowi B. Grozi mu dożywocie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarza Krzysztofa Leskiego i skierowała akt oskarżenia do sądu. Łukasz B. jest oskarżony o zabójstwo Leskiego, a także o przywłaszczenie należących do zamordowanego dziennikarza przedmiotów, w tym telefonu, rzeczy osobistych i około tysiąca złotych.
Łukasz B. zamordował Leskiego w noc sylwestrową, zadając mu cios nożem w szyję. Kilka dni później oskarżony sam powiadomił policję o tym, że zabił dziennikarza. W toku śledztwa był kilkukrotnie przesłuchiwany i nie zaprzeczał swojej winie. Mimo że oficjalnie odmawiał składania wyjaśnień, w jednym z protokołów odnotowano, że sprawca przyznał, że do zabicia Krzysztofa Leskiego zmusił go diabeł. Oskarżony był jednak badany psychiatrycznie, a biegli twierdzą, że mężczyzna w chwili zabójstwa był poczytalny. Za zabójstwo grozi kara dożywocia.
Krzysztof Leski miał 60 lat. W czasach PRL był m.in. redaktorem naczelnym Biuletynu Informacyjnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Politechnice Warszawskiej. Po 1989 roku pracował m.in. w "Gazecie Wyborczej", TVP i Polskim Radiu.
(BAE, 28.09.2020)