Pracownicy białoruskiej telewizji państwowej rozpoczęli strajk
W poniedziałek rano na państwowym kanale Biełaruś-1 pokazano puste studio bez dziennikarzy, później włączono program archiwalny (screen Twitter.com/Andrzej Poczobut)
W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że pracownicy telewizji państwowej na Białorusi przyłączyli się do ogólnokrajowego strajku. W jego ramach pokazano na antenie puste studio.
"W reżimowej TV ONT zamiast programu "Nasz poranek" pokazują stary program z rosyjskiej TV. Dziennikarze odeszli z ONT. Telewizja tłumaczy ich odejście moralną presją i prześladowaniami" – pisze na Twitterze Andrzej Poczobut, dziennikarz, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi.
Pracownicy telewizji publicznej strajkują przeciwko sfałszowanym wyborom i brutalności białoruskich służb pacyfikujących demonstrantów. Domagają się przeprowadzenia wolnych wyborów, zaprzestania przemocy wobec ludzi oraz zniesienia cenzury w mediach państwowych.
W sobotę pod siedzibą stacji odbywały się protesty wobec cenzurowania przekazów o marszach w Mińsku i niepodawania rzetelnych informacji na temat sytuacji na Białorusi. Manifestujący zarzucali telewizji m.in. to, że nie pokazuje, w jakich warunkach przetrzymywane są osoby zatrzymane podczas protestów wyborczych. Już wówczas pracownicy państwowej telewizji zapowiadali, że jeśli nie dostaną wolnej ręki w relacjonowaniu wydarzeń, to rozpoczną strajk.
(BAE, 17.08.2020)