Twittera batalia z propagandą
Twitter zapewnia, że nowa polityka nie dotyczy mediów państwowych z zapewnioną redakcyjną niezależnością (fot. Pixabay.com)
Serwis Twitter wprowadził dodatkowe oznaczenia dla kont mediów publicznych. Na razie dotyczą one mediów państw stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale w przyszłości zasada ta ma ma objąć inne kraje - także Polskę. Zdaniem ekspertów nie ukróci to dezinformacji w mediach społecznościowych.
Twitter informuje, że oznaczonych kont nie rekomenduje innym użytkownikom, aby nie nagłaśniać przekazu państw będącego "środkiem do realizacji (…) politycznej agendy". Serwis wyjaśnia, że oznaczone będą tylko te media, w których "państwo sprawuje kontrolę nad treściami redakcyjnymi poprzez środki finansowe, bezpośrednią lub pośrednią presję polityczną i/lub kontrolę nad produkcją i dystrybucją". Nie dotyczy to mediów państwowych z zapewnioną redakcyjną niezależnością. Dlatego nie zostały oznaczone konta m.in. brytyjskiej telewizji BBC, amerykańskiego radia NPR czy francuskiej telewizji France 24.
Na razie oznaczenia dotyczą mediów z krajów będących stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ (Chiny, Francja, Rosja, Wielka Brytania i USA), ale w przyszłości lista ta będzie rozszerzana. Twitter poza mediami oznacza też konta rządowych instytucji i prywatne konta osób, takich jak redaktorzy naczelni czy wpływowi dziennikarze, związanych z państwowymi mediami (Twitter nie ogranicza jednak ich rekomendowania).
Napis "medium powiązane z państwem" pojawia się przy każdym tweecie publikowanym np. przez rosyjską agencję Sputnik, telewizję CCTV i anglojęzyczny dziennik "Global Times" z Chin.
Oznaczenie widnieje już m.in. przy koncie rosyjskiej stacji Sputnik (screen: Twitter/SputnikInt)
Źródło informacji
- To próba ucieczki do przodu przed coraz poważniejszymi oskarżeniami, że Twitter nie kontroluje treści, które się na nim pojawiają. Jeden z wielu ruchów podejmowanych przez serwis w ostatnich tygodniach, żeby pokazać, że coś z tym robi – mówi Sylwia Czubkowska, szefowa magazynu Spider's Web+. - W Polsce niewiele to zmieni. My wiemy, że przekaz jest na przykład z TVP Info. Kluczowy byłby proces kontrolny, na przykład oflagowanie treści dezinformacyjnych albo propagujących mowę nienawiści – dodaje Czubkowska. Zaznacza, że Twitter wciąż jest niszowy, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się informacji w Polsce.
Dziennikarz Stanisław M. Stanuch przewiduje, że polskie państwowe media w przyszłości także zostaną przez serwis oznaczone. - Jestem sceptyczny co do sensu tego ruchu. Już teraz Twitter powiedział, że BBC nie będzie oznaczona ze względu na niezależność. Nie podważam tej niezależności, ale obawiam się sytuacji, w której ktoś decyduje, czy ktoś jest zależny, czy nie. Czy stacja Deutsche Welle finansowana przez niemiecki rząd będzie oznaczana? - zastanawia się Stanuch. Jego zdaniem decyzja Twittera nie przyniesie poważniejszych efektów. - Chodzi o to, żeby użytkownicy zwracali uwagę na źródło informacji. Ale jeśli podaje ją ministerstwo, dlaczego mam mu nie wierzyć? Ten ruch nie rozwiąże problemu z fake newsami, z kontami siejącymi dezinformację – podkreśla Stanuch.
Spośród polskich mediów publicznych najpopularniejsze konta na Twitterze prowadzą: portal TVP.info (699,5 tys. obserwujących), PAP (112,7 tys.), "Wiadomości" TVP (96,7 tys.), TVP Sport (88,7 tys.), Trójka – Program III Polskiego Radia (56,3 tys.) i Polskie Radio 24 (30,5 tys.).
(JSX, 14.08.2020)