Dział: TELEWIZJA

Dodano: Luty 18, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze krytykują "Wiadomości" TVP za materiał o Kindze Rusin

W materiale wpis Kingi Rusin z mediów społecznościowych przeczytał mężczyzna udający kobietę (screen Wiadomosci.tvp.pl)

Dziennikarze krytycznie komentują materiał "Wiadomości", w którym wyśmiewano się z prezenterki TVN Kingi Rusin. Podkreślają, że jest przykładem manipulacji, przemieszaniem plotki z kpiną i prymitywnym żartem. Rusin zapowiada pozwy, a szef TAI twierdzi, że materiał podobał się widzom.

W niedzielę "Wiadomości" pokazały 4,5-minutowy materiał Macieja Sawickiego o Kindze Rusin, która w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych opisała prywatną imprezę u Beyonce po gali rozdania Oscarów. Rusin nazwano "polską celebrytką złaknioną blichtru Hollywood" i "jedną z twarzy pseudoelity, która od lat próbuje wmówić Polakom, jak mają żyć".

- Ewidentnie chodziło o to, żeby przykryć sprawę Joanny Lichockiej - ocenia dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska. - Materiał jest klasycznym przykładem obrzydliwej manipulacji. Nienawiść ich zaślepia - podkreśla.

- Kiedy wydaje mi się, że "Wiadomości" sięgnęły już dna, to jednak okazuje się, że słychać pukanie od dołu - komentuje publicysta Onetu Andrzej Stankiewicz. - Kinga Rusin i jej pobyt w Los Angeles to temat dla głównego programu informacyjnego telewizji publicznej, za którą wszyscy płacimy? - pyta Stankiewicz. Dziwi się, że w materiale nie znalazła się informacja o "domu Kwaśniewskich w Kazimierzu" - na taśmach ujawnionych przez CBA był wątek, że jeden z bohaterów pracował w "Dzień dobry TVN".

Według Marka Kacprzaka, dziennikarza Wirtualnej Polski, "Wiadomości" pokazują, że nie mają zamiaru być poważnym dziennikiem. - Mam wrażenie, że najpierw TVP sobie wychowała odbiorcę, dla którego szczytem wyrafinowania jest disco polo, teraz zaczyna się do tego widza dostosowywać - mówi Kacprzak. - To, w którą stronę idą "Wiadomości", bez udawania jest pójściem w klasyczną tabloidyzację. Materiał jest przykładem najniższych standardów medialnych, przemieszaniem plotki z kpiną, z żartem bazarowym wręcz - dodaje dziennikarz WP.

W materiale wpis Kingi Rusin z mediów społecznościowych przeczytał z offu mężczyzna udający kobietę. - To było żenujące. Nie wiem, po co to robią. Chyba się dobrze bawią przy okazji. To jedyne wytłumaczenie, dlaczego to emitują - stwierdza Andrzej Stankiewicz.

"Gdy widzę jak w TVP któryś z pracowników stacji (no bo kto?) czyta post Kingi Rusin drwiąco modulowanym głosem - to już nie mam pretensji do posłanki Lichockiej o środkowy palec. Teraz wiem, że te 2 mld będą spożytkowane właściwie" - napisała na Twitterze Karolina Opolska. Natomiast Patryk Michalski z RMF FM skomentował: "Media publiczne, które wkrótce dostaną 2 mld zł mają wrażenie, że mogą wszystko".

Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (podlegają jej "Wiadomości"), nie chce się odnosić do materiału o Kindze Rusin. - Nie będę komentować - ucina. - Materiał się widzom podobał, świadczą o tym wyniki oglądalności programu - twierdzi Olechowski.

Kinga Rusin na Instagramie zapowiedziała przygotowanie pozwów przeciwko TVP i "osobom, które ten szkalujący materiał przygotowały". "Wy żałosne, kłamliwe kreatury! 2 miliardy zamiast na onkologię na taką bzdurną, tępą propagandę!? I to w takim dennym wykonaniu! Jak zwykle, same kłamstwa, manipulacje i szczucie!" - skomentowała Rusin.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Do TVP, po wczorajszym materiale o mnie w Wiadomościach: wy żałosne, kłamliwe kreatury! 2 miliardy zamiast na onkologię na taką bzdurną, tępą propagandę!? I to w takim dennym wykonaniu! Jak zwykle, same kłamstwa, manipulacje i szczucie! Zaczynając od chamskiego komentarza o „pseudo-elitach gardzących Polakami”, poprzez pseudo aktorstwo lektora, podkładającego rzekomo mój głos i sugestie o nietrzeźwości, a na wyssanych z palca „faktach” kończąc. Poniżej kilka przykładów. Nie jest prawdą, że, jak podaliście, mój wpis wywołał falę oburzenia na świecie! Opublikowanie zdjęcia z Adele (które, notabene, ona sama wybrała spośród kilku), zrobionego poza miejscem zabawy, media na całym świecie uznały za news i za sukces, ponieważ było to pierwsze korzystne zdjęcie „odchudzonej” Adele, do którego na dodatek pozowała, a nie zostało zrobione z ukrycia. Nie jest prawdą, jak sugerujecie, że post z relacją z imprezy naruszał czyjeś prawo do prywatności! Relacja nie ujawniała intymnych szczegółów relacji osobistych oraz zasłyszanych informacji prywatnych. Relacja jest głównie opisem moich przeżyć osobistych, a nie cudzych. Nie jest prawdą, jak twierdzicie, że Chrissy Teigen skomentowała mój wpis czy zwracała się do mnie! Nie zwracała się do żadnego z dziennikarzy. Nie jest prawdą, jak podajecie, że wszystkie stacje pisały o mnie jako o rosyjskiej dziennikarce! Zrobiły tak tylko 2 portale spośród kilkuset i szybko zmieniły opisy. Na wspaniałą imprezę chciało się dostać wielu dziennikarzy by cokolwiek z niej zrelacjonować. W swoim poście oddałam klimat imprezy naszpikowanej gwiazdami (bez prywatnych szczegółów). W telewizji amerykańskiej świetnie zrobił to Trevor Noah, w swoim słynnym talk show, opisując własne przygody z imprezy (i podobnie jak ja określił to przeżycie jako surrealistyczne) Manipulujecie również wypowiedziami innych osób występujących w materiale. Jedna z nich przyznała to dziś i wskazała, że w wyniku tego powstało „coś obrzydliwego” Pozwy zostaną skierowane nie tylko przeciwko TVP, ale i osobom, które ten szkalujący materiał przygotowały. A odszkodowanie przeznaczę w całości na potrzeby polskiej onkologii!

Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin)

Zwróciła uwagę, że TVP manipuluje także wypowiedziami innych osób. Nawiązała w ten sposób do krytycznego wobec niej komentarza aktora Piotra Zelta, który dzień później w rozmowie z Wp.pl przyznał, że nie wiedział, iż wypowiada się do "Wiadomości" (sądził, że to materiał lifestylowy TVP), a jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu. "W swojej wypowiedzi broniłem Kingi. (...) A jednak powstało coś tak obrzydliwego, jak ten wczorajszy materiał" - skomentował Zelt, który również nie wyklucza pozwu wobec stacji.

(KOZ, 18.02.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.