Krakowska kuria zwolniła niezamężne pracownice biura prasowego
Według pracownicy biura prasowego abp Marek Jędraszewski decyzję o rozwiązaniu biura przekazał przez księdza ekonoma (fot. flickr, domena publiczna)
Koordynatorka i dwie współpracowniczki biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej zostały zwolnione. Pracownice w czwartek 19 września dowiedziały się, że 1 października kończą pracę i tworzony jest nowy zespół. Kuria dodała, że zwolnione zostały trzy niezamężne pracownice, a dwie pozostałe, które mają mężów, pozostają w biurze prasowym.
- Kompletne zaskoczenie, nie było żadnych merytorycznych powodów ani rozmowy z księdzem arcybiskupem - mówi koordynująca prace biura Joanna Adamik. Kuria odpowiada, że miała prawo zakończyć współpracę bez wskazywania uzasadnienia i że zwolniono tylko część zespołu: kobiety, które były niezamężne.
Informację podał serwis Lovekrakow.pl. Biuro prasowe składało się z pięciu kobiet, jego prace koordynowała Joanna Adamik. W rozmowie z nami potwierdza doniesienia. - Nie było żadnych merytorycznych powodów ani rozmowy z księdzem arcybiskupem Markiem Jędraszewskim. Przekazał to przez księdza ekonoma. To dla nas kompletne zaskoczenie, nie było żadnych zastrzeżeń do naszej pracy, wręcz przeciwnie. Usłyszałam tylko, że tworzony jest nowy zespół, mam zdać wszystkie hasła księdzu ekonomowi. Szukamy intensywnie pracy, bo mamy dzieci na utrzymaniu – dodaje Adamik.
Do sprawy odniosła się kuria. "W świetle obowiązujących umów, każda ze stron mogła, bez wskazywania uzasadnienia, zakończyć współpracę za miesięcznym okresem wypowiedzenia. Archidiecezja Krakowska zamierza z tego prawa skorzystać i zakończyć współpracę z dotychczasowym Biurem Prasowym z zachowaniem wszystkich praw, które przysługują w świetle podpisanych umów" - napisano w oświadczeniu, które w piątek po południu pojawiło się na stronach kurii.
W sobotę kuria opublikowała kolejne oświadczenie, w którym zaznacza, że "podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi". Zaznacza, że Adamik 10 sierpnia skierowała do arcybiskupa pismo, w którym poprosiła o zwolnienie. "Dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - dodała kuria.
Do informacji na Facebooku odniosła się Adamik: "Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i Kasię Katarzyńską za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a Monikę Jaracz tylko za to, że nie ma męża ani dzieci... Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła? Stracić pracę za brak męża... (...) Wolno nam iść z dziećmi jutro na niedzielną Mszę św. czy najpierw musimy znaleźć mężów?".
W kwietniu na obchody rocznicy śmierci Jana Pawła II na dziedzińcu kurii nie wpuszczono przedstawicieli niektórych mediów, m.in. "Gazety Wyborczej" i TVN. Selekcji w bramie dokonywali rycerze Jana Pawła II. Dziennikarze zaapelowali do arcybiskupa o "zmianę medialnej polityki". Jędraszewski spotkał się z przedstawicielami mediów, ale spotkanie miało charakter prywatny i metropolita poprosił, aby o jego przebiegu nie informować. Z naszych ustaleń wynikało, że Jędraszewski przeprosił dziennikarzy za niewpuszczenie części przedstawicieli mediów na dziedziniec. Z kolei wśród postulatów przedstawionych metropolicie przez dziennikarzy znalazły się powołanie rzecznika prasowego i wydanie stałych akredytacji dla fotoreporterów.
(JSX, 23.09.2019)