Policja zajmie się jednak groźbami w SMS-ie do dziennikarki "DGP"
Karolina Baca-Pogorzelska wciąż pracuje nad tematem, który odradzał jej anonimowy nadawca (screen: YouTube/Tomasz Lis)
Policja wszczęła jednak postępowanie w sprawie SMS-a do Karoliny Bacy-Pogorzelskiej, w którym nadawca sugerował, by "dała sobie spokój" z jednym tematów. Kika dni wcześniej dziennikarka "Dziennika Gazety Prawnej" (Infor Biznes) usłyszała od policjantów, że "nic z tego nie będzie", bo SMS został wysłany z bramki.
– Policja poinformowała mnie, że postępowanie zostało wszczęte, sprawa została przekazana do prokuratury – mówi nam Baca-Pogorzelska. Powiedziała też, że zgłosiła policji sprawę plotek, które ktoś rozpuszcza na jej temat. "Uprzedzam, że tworzenie fejków o moich dzieciach oraz moim pracodawcy i mnie spotka się ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami" - napisała na Twitterze. Jak dodaje, nie jest pewna, czy sprawy są ze sobą powiązane.
28 stycznia na służbowy numer dziennikarki "DGP" przyszła wiadomość od anonimowego nadawcy. O sprawie powiadomiła przełożonych. Dziennikarka dodała, że nadawca SMS zwracał się do niej per pani i nie groził jej, lecz sugerował, aby zostawiła temat, bo "tak będzie lepiej". Baca-Pogorzelska i jej redakcja zapewniły, że z materiału nie rezygnują. – Tego tematu jeszcze nie zrealizowałam, pracuję nad nim – zaznacza dziś dziennikarka.
Karolina Baca-Pogorzelska zajmuje się tematyką górnictwa i energetyki. W 2018 roku wspólnie z Michałem Potockim otrzymała nagrodę Grand Press w kategorii Dziennikarstwo specjalistyczne za cykl o imporcie antracytu wydobywanego w okupowanym Donbasie.
(JSX, 10.05.2019)