Państwo kontra media
Na zdjęciach: Ewa Ivanova, Wojciech Czuchnowski, Agnieszka Kublik, Tomasz Piątek (fot. archiwum)
Od czasu rządu PiS w nękanie mediów i dziennikarzy angażowane są coraz częściej organy państwa. Zebraliśmy niektóre przypadki. To pouczająca lektura. Artykuł z magazynu "Press" 01-02/2019.
2019
Kwiecień: Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym miał zająć się sprawą uchylenia tajemnicy dziennikarskiej Ewy Ivanovej. Chodzi o postępowanie dyscyplinarne wobec niedawno zmarłego prokuratora Andrzeja Kaucza, który w rozmowie z nią krytykował reorganizację prokuratury. Po tym, jak próby uchylenia tajemnicy skrytykowała m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Prokuratura Krajowa poinformowała, że nie będzie przesłuchiwać Ivanovej.
2018
Grudzień: Policja przyszła do domów dziennikarza i operatorki z OKO.press, po tym jak na koncercie rosyjskiego Chóru Aleksandrowa w Bydgoszczy zarejestrowali protest aktywistów. Funkcjonariusze żądali wydania nagrań. W domu zastali tylko operatorkę, która przekazała materiały. Policja żądała nagrań w związku z prowadzonym przez bydgoską prokuraturę śledztwem w sprawie możliwego znieważenia przez aktywistów rosyjskiej flagi. Pod koniec grudnia prokuratura umorzyła to dochodzenie.
Listopad: Przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego złożyli w Sądzie Okręgowym w Warszawie sześć wniosków o zabezpieczenie roszczeń procesowych. Dotyczyły dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i „Newsweek Polska”, którzy w swoich artykułach pisali, że prezes NBP Adam Glapiński jest blisko związany z byłym już szefem KNF Markiem Ch., mającym zarzuty korupcyjne. Wnioski NBP obejmowały zakaz rozpowszechniania wypowiedzi sugerujących, że Glapiński uczestniczył w aferze dotyczącej KNF. Bank domagał się tymczasowego (do czasu wyroku sądu) usunięcia artykułów z wydań elektronicznych i papierowych. Sąd zwrócił NBP wszystkie wnioski ze względu na braki formalne.
Listopad: Policja wezwała na przesłuchanie w charakterze świadka dziennikarza „Newsweek Polska” Wojciecha Cieślę, który w tekście „Dubler” o wiceprezesie Trybunału Konstytucyjnego Mariuszu Muszyńskim opisał jego miejsce zamieszkania. W wezwaniu policja podała, że pod nadzorem Prokuratury Okręgowej prowadzone jest dochodzenie dotyczące publikacji tekstu „bez zgody osoby zainteresowanej”. Po kilku dniach policja wycofała się z przesłuchania dziennikarza.
Listopad: Agnieszka Nowicka, prokurator z Poznania, złożyła wniosek o zwolnienie z tajemnicy dziennikarskiej Piotra Żytnickiego z „Gazety Wyborczej” – po reportażu, w którym opisał układ pani prokurator z Pawłem P., ps. „Ramzes” podejrzewanym o zgwałcenie dwóch kobiet. Nowicka wnioskowała, by dziennikarz został przesłuchany przez sąd i ujawnił swoich informatorów, którymi byli inni prokuratorzy. Sąd odrzucił ten wniosek.
Listopad: Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyszli do domu operatora TVN Piotra Wacowskiego z wezwaniem na przesłuchanie w charakterze podejrzanego o podżeganie do nazizmu. Stało się to po publikacji przez wPolityce.pl zdjęć Wacowskiego wykonującego gest hajlowania na obchodach urodzin Adolfa Hitlera, w których uczestniczył pod przykrywką, przygotowując reportaż „Polscy neonaziści”. Po dwóch dniach od interwencji ABW Prokuratura Krajowa uznała, że stawianie dziennikarzowi zarzutów było przedwczesne i wycofała wezwanie – ale nie wycofała zarzutu.
Pod koniec lutego br. prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Piotrowi Wacowskiemu.
Październik: Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów skazał redaktora naczelnego tygodnika „Nie” Jerzego Urbana na 120 tys. zł grzywny. Wyrok dotyczy oskarżeń o obrazę uczuć religijnych przez opublikowanie w 2012 roku karykaturalnego wizerunku Jezusa wpisanego w drogowy znak zakazu wjazdu. Proces trwał od 2014 roku. Prokuratura zarzuciła Urbanowi, że dopuścił do opublikowania „karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy”, czym obraził uczucia religijne sześciu osób. Zarzuty postawiono z art. 196 Kodeksu karnego. W marcu br. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił karę.
Wrzesień: Prezes Radia Rzeszów Przemysław Tejkowski doniósł do prokuratury na dziennikarkę własnej rozgłośni. Złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa publicznego znieważenia Prezydenta przez redaktor prowadzącą 6 września poranny program „Kalejdoskop” poprzez dopuszczenie do odtworzenia na antenie radia wypowiedzi słuchacza, który nazwał Prezydenta RP „figurantem” oraz „osobą pełniącą obowiązki Prezydenta”. W grudniu prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.
Maj: Prokuratura Rejonowa w Łodzi postawiła zarzut znieważenia narodu polskiego satyrykowi Antoniemu Szpakowi, felietoniście „Angory”. W tekście opublikowanym w grudniu 2017 roku Szpak skrytykował obecność przedstawicieli władz państwowych na urodzinach Radia Maryja. Sprawę do organów ścigania zgłosił jeden z czytelników tygodnika. Miesiąc później śledczy umorzyli sprawę, stwierdzając „brak znamion czynu zabronionego”.
Maj: Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia informacji niejawnych, do czego mieli dopuścić dziennikarze Onetu. Chodziło o tekst, w którym Andrzej Stankiewicz i Andrzej Gajcy opisali notatkę polskiej ambasady w Waszyngtonie, z której wynikało, że Amerykanie wprowadzili sankcje wobec polskich władz. Zawiadomienie do organów ścigania złożyło w tej sprawie w marcu Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Styczeń: Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie „publicznego znieważenia organu konstytucyjnego”, co miało nastąpić w tekście „Gazety Wyborczej” autorstwa Wojciecha Czuchnowskiego. Podał, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska i jej zastępca Mariusz Muszyński „są prowadzeni przez służby i zostali ulokowani w TK, by podporządkować go interesom władzy”. Zawiadomienie do prokuratury złożyła Julia Przyłębska. W czerwcu śledztwo zostało umorzone.
2017
Grudzień: Marszałek Senatu Stanisław Karczewski złożył zawiadomienie na policję dotyczące nieprzyzwoitych słów wypowiedzianych przez Piotra Stasińskiego z „Gazety Wyborczej” w programie „Loża prasowa” w TVN 24. Dziennikarz cytował hasła, które padły podczas marszu niepodległości w Warszawie, w tym wulgaryzmy„k...w” i „wyp….ć”. Stasiński stawił się w komisariacie policji, wezwany tam w charakterze „osoby podejrzanej z przedstawieniem zarzutu w sprawie o wykroczenie”. Nie przyznał się do winy. Po kilku miesiącach otrzymał informację o umorzeniu sprawy.
Październik: Prokuratura Okręgowa w Łodzi nałożyła grzywnę o łącznej wartości 6 tys. zł na Ewę Żarską z Polsat News. Dziennikarka nie chciała ujawnić informatora, który pomógł jej w przygotowaniu reportażu o pedofilu Krzysztofie P. Żarska odwołała się do sądu, ale ten podtrzymał karę.
Październik: Sąd – na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów – zwolnił z tajemnicy dziennikarskiej Wojciecha Bojanowskiego. Dziennikarz TVN opublikował nagrania z kamery policyjnego paralizatora pokazujące, jak funkcjonariusze w komisariacie znęcają się nad Igorem Stachowiakiem. Dziennikarz złożył zażalenie od decyzji sądu, a sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ostatecznie śledztwo zostało umorzone w sierpniu 2018 roku. Prokuratura uznała, że Bojanowski działał w interesie społecznym.
Październik: Policja wezwała dziennikarzy, którzy pisali o efektach audytów przeprowadzanych w SKOK-ach. Jednym z przesłuchanych był Andrzej Stankiewicz z Onetu. Wszystko w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w sprawie opublikowania informacji niejawnych na temat SKOK-ów, co miało działać na ich szkodę. Doniesienie do organów ścigania już w 2015 roku złożyli szefowie SKOK-ów. Wówczas śledczy odmówili wszczęcia postępowania. Do sprawy wrócili po dwóch latach.
Czerwiec: Ministerstwo Obrony Narodowej za czasów szefa Antoniego Macierewicza złożyło doniesienie do departamentu wojskowego Prokuratury Krajowej na dziennikarza Tomasza Piątka, autora książki „Macierewicz i jego tajemnice”. Opisał m.in. rzekome powiązania Macierewicza z ludźmi mającymi kontakty w rosyjskich służbach specjalnych. W doniesieniu powołano się na artykuł 224 par. 2 Kodeksu karnego mówiący, że „kto stosuje przemoc lub groźbę wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia zaniechania czynności służbowych”, może zostać skazany na trzy lata więzienia. Piątek miał być też ścigany za „publiczne znieważenie lub poniżanie konstytucyjnego organu RP”. W marcu 2018 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Maj: Prokuratura Krajowa zażądała zdjęcia tekstu Evy Ivanovej „Finansowe eldorado dla trzymających władzę w prokuraturze” opublikowanego w serwisie Polskamowi.pl. W przeciwnym wypadku zażądano opublikowania przez dziennikarkę przeprosin w „Gazecie Wyborczej” i wpłaty 60 tys. zł na fundację Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP z Katowic. W artykule Ivanova opisywała m.in. zarobki szefa Prokuratury Krajowej i jego zastępców. Po interwencji śledczych tekst został usunięty z serwisu wbrew dziennikarce – Ivanova pożegnała się z redakcją.
Maj: Prokuratura Krajowa w przedsądowym wezwaniu zażądała przeprosin i wpłaty 60 tys. zł na cele charytatywne od Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. W felietonie „I ty możesz zostać Józefem K.” opisywał on skutki zmian w wymiarze sprawiedliwości proponowane przez PiS. Przekonywał, że prokurator generalny będzie mógł kontrolować sądy i wywierać skuteczną presję np. w konkretnych sprawach politycznych. Prokuratura Krajowa uznała, że artykuł Czuchnowskiego „naruszał wiarygodność szczególnie ważnego dla państwa organu”. Gdy zapytaliśmy Prokuraturę Krajową, czy podjęła kroki prawne w tej sprawie, jej rzeczniczka Ewa Bialik odpowiedziała: „Z uwagi na to, iż niemajątkowe roszczenia dotyczące ochrony dóbr osobistych nie ulegają przedawnieniu, możliwe jest wystosowanie powództwa w tym zakresie bez ograniczeń czasowych”.
Luty: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, szukając informatorów Michała Krzymowskiego z „Newsweek Polska”, który w tekście „Wielki strach w fabryce dokumentów” opisał, co się dzieje w PWPW po objęciu kierownictwa przez Piotra Woyciechowskiego. Wskazał m.in. zwolnienia pracowników i umowy spółki z firmami byłych polityków PiS. Prokuratura z urzędu wszczęła dochodzenie w sprawie rzekomego zniesławienia prezesa PWPW.
Październik: Ówczesny prezes publicznego Radia Poznań Filip Rdesiński złożył doniesienie do Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald o ujawnienie i ściganie autorów listu, który grupa pracowników tej rozgłośni napisała do parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Wyrażali niepokój w związku z sytuacją w radiu. Według prezesa pismo zawierało szereg pomówień. Zostało wszczęte dochodzenie o przestępstwo z art. 212 Kodeksu karnego, lecz w grudniu 2016 roku dochodzenie umorzono wobec niewykrycia sprawcy.
Luty: Prokuratura Okręgowa w Katowicach wezwała na przesłuchanie Marcina Kąckiego, Piotra Żytnickiego i Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej” – którzy opisywali zabójstwo Jarosława Ziętary i działania prokuratury w tej sprawie. Jak podawała „GW”, śledczy chcieli wiedzieć, od kogo dziennikarze pozyskiwali informacje. Ich przesłuchanie miało być elementem prowadzonego postępowania „w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez prowadzącego śledztwo dotyczące uprowadzenia i zabójstwa” Ziętary. Przesłuchany został tylko Czuchnowski. – Ja z Marcinem nie stawiliśmy się, poprosiliśmy o możliwość zeznawania w Poznaniu, bo zostaliśmy wezwani do Katowic. Odpowiedzi od prokuratury nie uzyskaliśmy – mówi Piotr Żytnicki. W maju 2018 roku śledztwo to zostało umorzone, lecz na tę decyzję złożono zażalenie.
zebrała Karolina Wiśniewska