"Wiadomości" o strajku z wypowiedzią nauczycielki z zeszłego roku
”Jest to manipulacja i propaganda ze strony telewizji” - stwierdziła na Facebooku nauczycielka Małgorzata Biernacka (screen: Wiadomosci.tvp.pl)
”Wiadomości” TVP 1 w materiale o strajku nauczycieli wykorzystały wypowiedź nauczycielki z ubiegłego roku, nie zaznaczając tego. Zarzuca ona telewizji publicznej manipulację. "Zabrakło adnotacji o dacie za co przepraszam" - napisał na Twitterze autor materiału. Jednak "Wiadomości" nie przeprosiły.
Materiał Bartłomieja Graczaka wyemitowany w ”Wiadomościach” 22 marca dotyczył strajku nauczycieli. Wynikało z niego, że nauczyciele domagają się wyższych pensji, a te były zamrożone od 2012 roku. ”Pensje zaczęły rosnąć dopiero w 2017 roku. Pierwszą transzę przyznano na początku tego roku, druga ruszy 1 września” - zaznaczono w materiale.
Jedną spośród nauczycieli wypowiadających się w materiale była Małgorzata Biernacka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczecinie. ”Podwyżka była satysfakcjonująca. Jestem zadowolona z tych podwyżek. Oczywiście zawsze może być lepiej, ale nie narzekajmy” - mówiła w piątkowych "Wiadomościach" Biernacka.
Nauczycielka w mediach społecznościowych poinformowała, że wypowiedzi udzieliła w ubiegłym roku (nagranie było dla TVP 3 Szczecin), co nie zostało zaznaczone w materiale "Wiadomości". ”Jest on wyrwany z kontekstu i został teraz wykorzystany przez TVP bez mojej wiedzy i zgody. Jest to manipulacja i propaganda ze strony telewizji. Z całego serca popieram kolegów i koleżanki po fachu, sama również biorę udział w proteście” - napisała Małgorzata Biernacka.
Bartłomiej Graczak do sprawy odniósł się na Twitterze. "To był ludzki błąd, zabrakło adnotacji o dacie za co przepraszam! Skoro autorka wypowiedzi przyznała, że komentowała podwyżki z zeszłego roku to znaczy, że sens wypowiedzi nie został zmieniony. Ale rozumiem, że po czasie można zmienić zdanie…" - napisał Graczak. Mimo że autor materiału przeprosił na Twitterze, "Wiadomości" nie odniosły się do sprawy w głównych wydaniach w sobotę i niedzielę.
Zapytaliśmy Bartłomieja Graczaka, czy pracując nad swoim materiałem, nie udało mu się teraz znaleźć żadnego nauczyciela zadowolonego z otrzymywanej pensji i jak skomentuje zarzut nauczycielki o manipulację. Zamiast odpowiedzi otrzymaliśmy listę pretensji pod adresem "Presserwisu". Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie odpowiedział na nasze pytania.
Natomiast Serwis Tvp.info w tekście opublikowanym w sobotę "Manipulacje po materiale »Wiadomości« o podwyżkach dla nauczycieli" wyjaśniał, że wypowiedź nauczycieli "wyemitowano w nadanym wczoraj materiale »Wiadomości«, który traktował całościowo o podwyżkach dla nauczycieli, realizowanych od 2017 roku". "Mimo to, na TVP wylała się w internecie fala hejtu i oskarżeń o manipulację. Także wiele mediów głównego nurtu opisało sytuację w tym tonie. Sama Biernacka również odniosła się do sprawy, pisząc na Facebooku, że jej słowa zostały »wyrwane z kontekstu« i »wykorzystane przez TVP bez jej wiedzy i zgody«" - bronił materiału "Wiadomości" serwis internetowy TVP Info.
(KOZ, 25.03.2019)