Prokuratura żąda wyroków śmierci w sprawie Chaszodżdżiego
Dżamal Chaszodżdżi był widziany po raz ostatni 2 października przed wejściem do saudyjskiego konsulatu w Stambule (screen: Youtube.com/Wall Street Journal)
Saudyjska prokuratura zażądała kary śmierci dla pięciu podejrzanych o zabójstwo 2 października w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego. Przyznała, że w placówce jego ciało rozczłonkowano.
Tożsamości pięciu mężczyzn nie podano. 11 z 21 podejrzanych postawiono zarzuty, a ich sprawy skierowano do sądu. Trwa śledztwo w sprawie pozostałych 10 osób.
Chaszodżdżiego zabito wstrzykując mu śmiercionośną substancję, a jego ciało rozczłonkowano i wyniesiono poza budynek konsulatu - oświadczył przedstawiciel saudyjskiej prokuratury. Jak zaznaczył, do morderstwa doszło po walce oraz "negocjacjach" dotyczących powrotu dziennikarza do Arabii Saudyjskiej. Wciąż trwa ustalanie, gdzie znajdują się szczątki dziennikarza - dodał.
Chaszodżdżi współpracował z amerykańskim dziennikiem "Washington Post", krytykując w swych komentarzach saudyjski rząd i księcia Muhammada ibn Salmana, którego uznaje się za faktycznego władcę kraju. 59-letni dziennikarz znikł bez śladu po wejściu 2 października do saudyjskiego konsulatu w Stambule w celu odebrania dokumentów potrzebnych mu do zawarcia ślubu.
(PAP, 15.11.2018)