Dział: WYWIADY

Dodano: Lipiec 27, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Syria przyciąga niedoświadczonych korespondentów

Rozmowa z Sakhr Al-Makhadhim, korespondentem relacjonującym sprawy Syrii, od 10 lat pracującym dla międzynarodowych mediów.

Jak wyglądają warunki pracy zagranicznych dziennikarzy w Syrii?

Przede wszystkim zagraniczni dziennikarze mają większą swobodę od miejscowych reporterów w zakresie tematów, których się podejmują. Nie są znani przez lokalne władze czy rebeliantów, więc nie są tak narażeni na negatywne skutki swoich odważnych publikacji, jak to jest w przypadku syryjskich dziennikarzy i ich rodzin.

Marcin Suder, polski fotoreporter porwany w Syrii, był freelancerem. Czy obecnie na terenie tego kraju pracuje dużo wolnych strzelców?

Syria przyciąga freelancerów, młodych dziennikarzy, którzy chcą wyrobić sobie nazwisko i zdobyć doświadczenie jako korespondenci wojenni. Ze względu na stan wojny, wiele zagranicznych ekip dziennikarskich zostało wycofanych z Syrii. Relacje, które otrzymują duże mainstreamowe media z reguły pochodzą od korespondentów działających na zasadzie zlecenia. Jest to bardzo niepokojąca sytuacja. Chociaż ci dziennikarze wykonują bardzo niebezpieczną pracę, są słabo opłacani, często nie mają zapewnionego właściwego przeszkolenia czy innego wsparcia ze strony zleceniodawcy.

Czy pracując w tak trudnych warunkach reporterzy wojenni wzajemnie się wspierają?

Z mojego doświadczenia jako dziennikarza relacjonującego sprawy Syrii z sąsiednich krajów (Liban, Jordan, Turcja) uważam, że wzajemne wsparcie i ochrona w społeczności zagranicznych korespondentów są niezbędne. Tak więc udzielamy sobie rad, wskazówek, dzielimy się kontaktami, wzajemnie ostrzegamy o niebezpieczeństwach.

Czy w przypadku porwania dziennikarza jest jakaś specjalna mobilizacja środowiska korespondentów, zmierzająca do odnalezienia i uwolnienia go?

Kiedy ginie zagraniczny reporter, solidarność środowiska dziennikarzy jest niezwykle poruszająca. Dziennikarze nawet z konkurencyjnych mediów okazują swoją pomoc w poszukiwaniach. Kiedy ginie syryjski dziennikarz w zachodnich mediach jest najczęściej kompletna cisza. Jako dziennikarze musimy mieć świadomość i szanować fakt, że reporter jest zawsze reporterem, niezależnie od tego skąd pochodzi i jaką organizację reprezentuje.

Rozmawiała Joanna Zajączkowska

(27.07.2013)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.