Dział: TELEWIZJA

Dodano: Listopad 10, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Powstaną wyspy dla mediów przy trasie Marszu Niepodległości

Stacje radiowe i telewizyjne starają się zabezpieczyć na wypadek, gdyby w Święto Niepodległości skierowała się przeciwko nim agresja tłumu – jak to było 11 listopada ub.r. Policja szykuje dla mediów specjalne wyspy dziennikarskie.

Rok temu podczas organizowanego przez ONR i Młodzież Wszechpolską Marszu Niepodległości (wspartego przez kiboli) doszło do zamieszek. Media znalazły się w środku walczącego z policją tłumu i same stały się celem ataku. Zniszczono wtedy pięć wozów transmisyjnych stacji telewizyjnych i wóz Polskiego Radia. Na szczęście nie ucierpiał żaden dziennikarz. Szkody poniosły Grupy Polsat i TVN, Superstacja i Polskie Radio.
– W tym roku wzdłuż trasy przemarszu stworzymy kilka wysp dziennikarskich, gdzie będzie można zaparkować wozy transmisyjne i relacjonować obchody – mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego policji. Każda wyspa dostanie kilkuosobową ochronę policji i policyjnego łącznika – osobę, która będzie informowała dziennikarzy o ewentualnym zagrożeniu i udzielała im pomocy.
Pamiętne ubiegłorocznych wydarzeń media ze szczególną ostrożnością szykują się na 11 listopada. Część z tej ostrożności wzbrania się nawet mówić o tych przygotowaniach.
- Nasi reporterzy są wszędzie, gdzie coś się dzieje, będą więc i na Marszu Niepodległości. Wysyłamy trzy wozy, także ten, który palił się w ubiegłym roku – mówi Radosław Kazimierski, rzecznik prasowy Polskiego Radia. Szczegóły dotyczące bezpieczeństwa rozgłośnia ustali na dzisiejszym spotkaniu z policją. – Ale reporterzy już wiedzą, że mają się nie angażować w nic groźnego, bo są obserwatorami, a nie uczestnikami wydarzeń – dodaje.
Superstacja – która do dzisiaj nie wie, kto rok temu rzucał kamieniami w jej wóz transmisyjny – jest przygotowana, żeby w razie czego wycofać swoich dziennikarzy na tyły, gdyby skierowała się przeciwko nim agresja tłumu. – Mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne, bo przy obsługiwanych ostatnio demonstracjach włos nam z głowy nie spadł – mówi Tomasz Adamczyk, dyrektor programowy Superstacji. – Z drugiej strony Marsz Niepodległości tym się różni od na przykład manifestacji zwolenników ojca Rydzyka, że ci ostatni chcą coś wywalczyć, a ci pierwsi – z kimś powalczyć – dodaje Adamczyk.
Polsat liczy, że w tym roku atak na media się nie powtórzy. TVP doświadczenia z 11 listopada ub.r. bierze pod uwagę, przygotowując się do pracy w najbliższą niedzielę – ale szczegółów nie zdradza. Dla siebie woli je też zachować Grupa TVN.
W sprawie osób, które w ub.r. zaatakowały media i zniszczyły sprzęt stacji radiowych i telewizyjnych, policja nie udziela komentarzy. (RUT)

(10.11.2012)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.