Dział: WYWIADY

Dodano: Styczeń 19, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

„Nie obawiam się eksodusu do Rzeczpospolitej”

 – mówi Jadwiga Sztabińska, redaktor naczelna „Dziennika Gazety Prawnej”, której dziennikarze otrzymują oferty przejścia do ”Rzeczpospolitej”.

 Tomasz Wróblewski ściągnął od Was do „Rzeczpospolitej” na swojego zastępcę Bartosza Marczuka. Propozycje przejścia dostają inni dziennikarze „DGP”. Uda się Wam ich zatrzymać?
 To, że dziennikarze dostają propozycje jeszcze o niczym nie świadczy. Nawet jeżeli oferta jest atrakcyjna pod względem finansowym, to nie jest to jedyne kryterium przy podejmowaniu decyzji o zmianie pracy. Liczy się jeszcze rodzaj zatrudnienia, atmosfera w pracy, wyraźne cele i zadania, stawiane zespołowi. Jesteśmy w tym lepsi od „Rzeczpospolitej”. Zresztą w sferze finansowej też w niczym nie ustępujemy. Dlatego nie obawiam się eksodusu. Bitwę na przejęcia personalne, to my wygrywamy (Łukasz Korycki – były kierownik działu Firma w „Rz” zostanie w „DGP”  wicenaczelnym – przyp. red.).
 "Dziennik Gazeta Prawna" zyska na zwolnieniach w "Rzeczpospolitej"?
 Gdybyśmy chcieli odświeżać nasz zespół, mamy teraz wręcz idealne warunki. Ale „DGP” ma dobry skład, który nie wymaga wymiany, a jedynie wzmocnienia.
 W październiku br. średnia sprzedaż "DGP" wyniosła nieco ponad 85 tys. egz. Zakładając trend spadkowy sprzedaży prasy, jaka średnia jest możliwa do uzyskania w przyszłym roku?
 Sądzę, że bardzo zbliżymy się do ”Rzeczpospolitej”. Kto wie, może nawet ją pokonamy pod tym względem. To bardzo prawdopodobne z powodu zmian merytorycznych, jakie następują w obu tytułach.
Tomasz Wróblewski przez kilkanaście miesięcy pracy w "DGP" jak redaktor naczelny  poznał know-how waszej redakcji. Postawi na treści ekonomiczne i prawne w "Rz". Jak zamierzacie się bronić?
Jesteśmy przygotowani na to, że „Rzeczpospolita” pójdzie w kierunku ekonomiczno-prawnym. Gdybym jednak opowiedziała o pomysłach, jakie mamy dla „DGP”, oddałabym walkę walkowerem. Rywalizacja jest mobilizująca. Z jej efektów najbardziej będą zadowoleni czytelnicy, bo to o nich przecież walczymy. To oni zdecydują, co jest lepsze: „DGP” czy „Rzeczpospolita”.
 Zakłada Pani kiedyś powrót do "Rzeczpospolitej"?
 Nie mam takich planów.
 
Rozmawiał Sebastian Kucharski
 
fot. Wojciech Górski

 

(19.01.2012)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.