Wywiad TVP, PAP i Polskiego Radia z Zełenskim nie spełnił nadziei. "Oczywiste pytania"
Rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim prowadzili Zuzanna Dąbrowska z PAP, Mateusz Lachowski z TVP Info oraz Karol Surówka z Polskiego Radia (screen: YouTube/TVP Info)
Polska Agencja Prasowa, TVP Info i Polskie Radio przeprowadziły wspólny wywiad z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Zdaniem medioznawcy prof. Jacka Dąbały pozostało uczucie niewykorzystanej szansy.
Rozmowę z ukraińskim prezydentem, która ukazała się w piątek o 20, podczas jego wizyty w Warszawie prowadzili Zuzanna Dąbrowska (wicenaczelna PAP), Mateusz Lachowski (korespondent TVP w Kijowie) i Karol Surówka z Polskiego Radia.
Uczucie niewykorzystanej szansy
Ze strony PAP poruszono kwestie dotyczące relacji politycznych i dyplomatycznych między Polską a Ukrainą oraz oczekiwań Kijowa wobec Unii Europejskiej. Korespondent TVP Info koncentrował się na wątkach bezpieczeństwa, dalszej pomocy wojskowej i perspektywach zakończenia wojny. Dziennikarz Polskiego Radia pytał o regionalny wymiar konfliktu, znaczenie Polski jako zaplecza logistycznego i politycznego oraz o nastroje społeczne w Ukrainie.
Czytaj też: Stacje z tzw. wielkiej czwórki poprawiły udział w 16-59. Republika przed TVN 24
Wołodymyr Zełenski odpowiadał, podkreślając rolę Polski jako strategicznego partnera, konieczność utrzymania jedności Zachodu oraz potrzebę dalszego wsparcia militarnego i finansowego. Niewiele jednak, tak naprawdę, można było się dowiedzieć.
Zdaniem medioznawcy prof. Jacka Dąbały pozostało uczucie niewykorzystanej szansy. Uważa, że taki typ wywiadów z natury jest przewidywalny. – Są w nich pytania oczywiste i oczywiste odpowiedzi. Ten mógłby być o dwie trzecie krótszy – mówi. – Toczy się wojna i część odpowiedzi nie może jednak zostać udzielona – wyjaśnia.
– Przez te wszystkie uwarunkowania ocieramy się o granice znudzenia samym wywiadem – uważa prof. Dąbała. – Największy "nerw" pojawia się przy pytaniu o kłamstwo Putina co do sprawcy wybuchu tej wojny. Na usprawiedliwienie oczywistości tego typu wywiadów dodajmy, że takich nie unikniemy w tych trudnych czasach, gdy zderzają się przekazy kontrolowane z niekontrolowanymi – stwierdza medioznawca.
Temat wywiadu nie był poruszany
Piotr Kaszuwara z Radia 357 na platformie X napisał z kolei, że rozmowa z Zełenskim była "historyczna" i "świetna", a ważne pytania i odpowiedzi pokazały, że nie ma już wątpliwości, "czym jest dobro i nasze zachodnie wartości oraz czym jest zło".
Czytaj też: Cykl Szymona Jadczaka o działce CPK w kolejnym miesiącu z największym zasięgiem
Jacek Łęski z telewizji wPolsce24 zarzucił natomiast Zełenskiemu, że ten selektywnie udziela wywiadów polskim mediom, ponieważ nie widział wcześniej takiej potrzeby, bo "i tak byliśmy po ich stronie".
Świetna rozmowa i ważne pytania oraz odpowiedzi w historycznym wywiadzie prezydenta Ukrainy @ZelenskyyUa dla @tvp_info. Bardzo polecam posłuchanie całości, bo ta rozmowa @LachowskiMateus wyjaśnia wszystko. Po niej, nie ma już wątpliwości, czym jest dobro i nasze zachodnie… pic.twitter.com/gqPf3OThuy
— Piotr Kaszuwara Dziennikarz (@piotrkaszuwara) December 19, 2025
Agata Szczęśniak i Witold Głowacki z Oko.press podkreślali, że wizyta Zełenskiego pokazała, iż Polska twardo stoi po stronie Ukrainy. Jednak temat wywiadu mediów publicznych z prezydentem nie był poruszany przez prawie żadne medium poza samą informacją, że taki nastąpi.
To nie pierwszy wywiad, w którym Zełenski rozmawiał z kilkoma przedstawicielami polskich mediów. 15 stycznia wywiad z nim prowadzili Konrad Piasecki z TVN 24, Bartosz Węglarczyk z Onetu, Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej" i Sławomir Sierakowski z "Krytyki Politycznej".
Podejście Nawrockiego chłodniejsze niż Dudy
Ukraińskie media szeroko komentowały wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Polsce oraz jego spotkania z polskimi władzami. Podkreślano, że wystąpienia Zełenskiego i zacieśnienie współpracy z Warszawą są sygnałem jedności wobec rosyjskiej agresji. Serwis Kyiv Independent ocenił to jako potwierdzenie wspólnego stanowiska w kwestiach bezpieczeństwa i strategicznych interesów regionu.
Czytaj też: Program "Na linii ognia" w telewizji wPolsce24 ogląda średnio 127 tys. widzów
Część ukraińskich komentarzy była bardziej sceptyczna. Deputowana Partii Głos Sołomija Bobrowska w ostrym wpisie zwróciła uwagę, że atmosfera spotkania miała być napięta, a działania polskiego prezydenta prowokacyjne, co jej zdaniem może negatywnie wpływać na relacje dwustronne. Chodzi tutaj m.in. o wręczenie Zełenskiemu dwutomowej książki "Dokumenty Zbrodni Wołyńskiej" opublikowanej, gdy Karol Nawrocki był jeszcze prezesem IPN.
BBC Ukraina określiła Nawrockiego mianem "historyka nacjonalisty", który ma "długą listę pretensji" do Ukrainy i który miał nalegać, aby ukraiński prezydent przyjechał do Polski i podziękował za wsparcie. W opinii dziennikarzy podejście Nawrockiego do relacji z Kijowem jest znacznie chłodniejsze niż Andrzeja Dudy. Zresztą sam Zełenski w rozmowie z polskimi mediami stwierdził, że z Dudą stali się przyjaciółmi.
Ukraińskie media relacjonowały też wypowiedzi Zełenskiego podczas konferencji prasowej po spotkaniu w Warszawie, gdzie informował, że Kijów wielokrotnie prosił partnerów europejskich o sankcje przeciwko firmom wspierającym rosyjskie systemy rakietowe, co było szeroko cytowane w ukraińskiej prasie i portalach informacyjnych jako ważny wątek wizyty. Równocześnie część komentatorów w Ukrainie widzi wizytę jako kluczowy moment w relacjach, który może wzmocnić wsparcie militarne i polityczne Polski dla Kijowa. Oceny różnią się jednak co do tego, na ile spotkanie przełoży się na konkretne decyzje dotyczące współpracy i dalszego zaangażowania Unii Europejskiej.
Czytaj też: Mateusz Rokuszewski z Meczyków przeszedł udar. Przestrzega przed lekceważeniem objawów
(KAP, 22.12.2025)










