Google zmienia tryb wyszukiwania na AI Mode. To duże zagrożenie dla wydawców
Google AI Mode podaje użytkownikom jeszcze mniej linków niż AI Overview (fot. Fazry Ismail/PAP/EPA)
Google o północy zmienił w Europie tryb działania wyszukiwarki. Teraz sztuczna inteligencja odpowiada od razu na stronie wyników nawet na złożone pytania użytkowników. To duże zagrożenie dla wydawców, bo użytkownicy nie będą mieli potrzeby klikać w linki prowadzące do ich serwisów.
Do tej pory wyszukiwarka Google działała w trybie AI Overview – sztuczna inteligencja omawiała wyszukiwany temat, ale rekomendacje zawierały linki do tekstów źródłowych. Po północy w 50 krajach wprowadzony został tryb AI Mode i teraz użytkownicy wyszukiwarki otrzymają pełną odpowiedź stworzoną przez sztuczną inteligencję zamiast listy linków.
Google zachwala AI Mode. Będzie mniej linków
Model rozpoznaje nie tylko mowę, ale też obrazy. AI Mode pozwala zadawać złożone pytania, potem przetwarza je, dzieląc na odpowiedzi cząstkowe i generując odpowiedzi kompleksowe.
Czytaj też: Urząd Skarbowy wszedł na konta fundacji Miłosza Manasterskiego, byłej gwiazdy TVP Info
Można dopytywać o szczegóły, rozwijać temat i wracać do wcześniejszych wątków konwersacji. Ten tryb w USA wprowadzono już w maju 2025 roku. Wykorzystuje funkcje językowe Gemini 2.0 i 2.5.
Google zachwala, że AI Mode to "nowe, intuicyjne rozwiązanie pozwalające zadawać złożone, wieloczęściowe pytania, które w bardziej kompleksowy sposób zaspokajają ciekawość". Jednak odpowiedzi zawierają znacznie mniej linków niż dotychczas, a komunikacja odbywa się w formie dialogu.
Już wprowadzenie AI Overview znacznie ograniczyło ruch z przekierowań. Z lipcowego raportu Pew Research Center wynika, że amerykańscy użytkownicy Google, którzy w czołówce wyników wyszukiwania otrzymali raport AI Overview, klikali w tradycyjny wynik wyszukiwania tylko w 8 proc. przypadków. W przypadku wyników wyszukiwania bez udziału AI odsetek ten wynosił 15 proc. Z kolei odsetek klikalności w linki proponowane przez AI Overview wyniósł 1 proc.
"Duże zagrożenie dla wydawców"
– Każde narzędzie, które będzie utrzymywać użytkownika w interakcji ze sztuczną inteligencją, stanowi duże zagrożenie dla wydawców. Chodzi nie tylko o tryb AI Mode, ale o wszystko, co jest związane z AI i utrzymuje użytkownika w okienku przeglądarki bez przechodzenia do źródła, skąd te treści zostały zaczerpnięte – mówi Paweł Nowacki, niezależny ekspert rynku mediów.
Czytaj też: Dziennikarze "Przełomu. Tygodnika Ziemi Chrzanowskiej" dostali wypowiedzenia
Jego zdaniem na wprowadzeniu AI Mode najbardziej ucierpią te portale, dla których przekierowania z Google stanowiły duży udział w całym ruchu. – To będzie raczej średnia półka. Duże portale, jak Onet, Wirtualna Polska, Interia, Wyborcza czy Gazeta mają rozpoznawalny brand. Ludzie wchodzą na nie świadomie. Większy problem będą miały średniej wielkości serwisy ogólnotematyczne – mówi Nowacki.
Na przykład dla portali Polska Press ruch z Google (organiczny) przekracza 40 proc. Nowa funkcja Google uderzy też w serwisy specjalistyczne, których treści będą przekładane na język AI i w ten sposób dostarczane odbiorcy przez Google.
Czytaj też: Polskie media uwierzyły "Bildowi" i zarzuciły Angeli Merkel, że obwiniła Polskę. "Manipulacja"
(PAR, 08.10.2025)










