Dział: WYWIADY

Dodano: Kwiecień 13, 2007

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wszyscy mówią o kampanii Play – to jej sukces

Rozmowa z Tomaszem Urbanem dyrektorem kreatywnym agencji reklamowej Opus B.

Od początku słyszy się raczej krytyczne opinie na temat kampanii reklamowej marki Play. Jak Pan ją ocenia?

Ta kampania nie buduje pozytywnego wizerunku marki, a to według mnie konieczny warunek w przypadku sieci komórkowej, która ma istnieć dłużej niż rok. Takiego pozytywnego wizerunku nie stworzą na przykład plakaty dłoni z obciętymi palcami. Działania są niespójne, zaczynają wiele wątków, których nie kończą. Ale takie były widocznie założenia Klienta - szokować, szumieć, szerzyć ideę Think Different, a Play chce szokować na zbyt wielu poziomach. Poza tym nie wiadomo o co chodzi w tej kampanii, czego można spodziewać się po operatorze.


A widzi Pan jakieś plusy? Przecież wszyscy mówią o tej kampanii…


I to jest chyba jej największy sukces. Obok kampanii Play nie można przejść obojętnie i to nie tylko ze względu na jej zasięg i profesjonalne przygotowanie. Dobrym pomysłem jest na przykład wykorzystanie wyrazistego, fioletowego koloru. To barwa rzadko spotykana w działaniach o tak szerokim zasięgu. Bardzo podoba mi się również blob, czyli ten biało-fioletowy kleks, który można formować na różne sposoby. Blob pozwala na dużą elastyczność i już trafił do świadomości ludzi, jest kojarzony z marką Play. Za majstersztyk uważam spot telewizyjny, który był emitowany w pierwszej fazie kampanii. Wykorzystano w nim… ciszę, co jest świetnym pomysłem szczególnie wobec natłoku reklam w telewizji.


Czy ta kampania zwiększy sprzedaż usług operatora?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, bo Polska to dziwny rynek, a ludzie są nieprzewidywalni. Często bywa tak, że kompletnie nieudana kampania odnosi sukces, a ta teoretycznie dobra okazuje się klapą. Na razie zazdroszczę kolegom z Brain wyzwania, ale nie zazdroszczę efektów. Czekam jednak cierpliwie na kolejne etapy działań. Jeśli Play okaże się sukcesem jestem w stanie wszystko odszczekać.


Rozmawiał Tomasz Wiaderek

Tomasz Wiaderek

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.