Los Angeles Press Club pozywa miasto i szefa policji za naruszanie praw dziennikarzy relacjonujących zamieszki

"Bycie dziennikarzem w Los Angeles jest teraz niebezpiecznym zawodem" – napisano w pozwie (screen: YouTube/CNN-News 18)
Los Angeles Press Club i serwis śledczy Status Coup wniosły pozew przeciwko miastu Los Angeles oraz szefowi tamtejszej policji. Twierdzą, że podczas trwających od 6 czerwca demonstracji funkcjonariusze wielokrotnie naruszali prawa dziennikarzy.
Los Angeles Press Club informuje, że podczas protestów przeciwko polityce administracji Donalda Trumpa wobec imigrantów zgłoszono ponad 30 przypadków przemocy policjantów wobec dziennikarzy. Co najmniej 20 dziennikarzy zostało rannych, z czego pięciu wymagało pomocy medycznej w szpitalu.
Czytaj też: Reporterka Nine News postrzelona podczas zamieszek w Los Angeles
"Bycie dziennikarzem w Los Angeles jest teraz niebezpiecznym zawodem" – napisano w pozwie złożonym w Western Division of the Central District of California. "LAPD bezprawnie użyło siły wobec powodów w celu ich zastraszenia i zakłócając ich konstytucyjne prawo do dokumentowania wydarzeń publicznych".
Od 2022 roku w USA obowiązuje rozporządzenie, że dziennikarze mają prawo przebywać w przestrzeni publicznej w każdej sytuacji, nawet w czasie tzw. godziny policyjnej.
W piątek koalicja pod przewodnictwem Komitetu Reporterów na rzecz Wolności Prasy wysłała list protestacyjny do ministra obrony Pete'a Hegsetha, do sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego USA Kristi Noem, a także do szefa policji Los Angeles i szeryfa hrabstwa.
Czytaj też: Troje dziennikarzy ranionych gumowymi kulami podczas zamieszek w Los Angeles
(MAC, 18.06.2025)
