Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Maj 10, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

TikTok najważniejszym źródłem informacji o wyborach dla młodych wyborców

Dla 43,7 proc. ankietowanych wyborców w wieku 18-25 lat TikTok jest głównym źródłem informacji o wyborach prezydenckich (fot. Pexels.com)

Z TikToka, telewizji i serwisów internetowych czerpią informacje o wyborach prezydenckich młodzi wyborcy – wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research.

Badanie zrealizowano na zlecenie działającego w Onecie projektu Entr. Wynika z niego, że dla 43,7 proc. ankietowanych wyborców w wieku 18-25 lat TikTok jest głównym źródłem informacji o wyborach prezydenckich. Na drugim miejscu znalazła się telewizja (34,2 proc.), a podium zamykają internetowe portale/serwisy informacyjne (24,4 proc.).

Kolejne były: Instagram (22,8 proc.), rodzina i znajomi (20,2 proc.), Facebook (18,5 proc.) i X.com (18,4 proc.). Z innych mediów społecznościowych informacje czerpało 8,4 proc. ankietowanych.

"Tradycyjne media są w odwrocie"

Niewiele ponad 1/10 ankietowanych zadeklarowała czerpanie informacji wyborczych z radia (10,7 proc.), a tylko 5,4 proc. wskazała prasę drukowaną jako źródło informacji.

Czytaj też: "Rzeczpospolita" najczęściej cytowanym medium w marcu. "Press" awansował

Według badania z TikToka w największym stopniu korzystają młodzi wyborcy PiS, Konfederacji oraz Lewicy. Najpopularniejszym medium wśród młodych wyborców KO i Trzeciej Drogi jest telewizja.

– Tradycyjne media są w odwrocie – uważa prof. Adam Szynol, medioznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego. – Być może spośród nich najdłużej utrzyma się telewizja, bo to wciąż medium postrzegane jako wpływowe. Większość odbiorców postawi jednak na internet. Nie ma żadnych wątpliwości, że młode pokolenie już szuka informacji właśnie tam.

– Pozostaje pytanie, gdzie będą szukać tych informacji. Póki działają portale informacyjne typu Onet, Wirtualna Polska i Interia, opierające się na podstawach dziennikarstwa, nie jest źle. Ale jeśli informację zdominują media społecznościowe typu TikTok, Instagram, Facebook – nie będziemy mieli pewności co do rzetelności i prawdziwości przekazywanych treści. Na TikToku najwyższe zasięgi ma Sławomir Mentzen. To też pokazuje, że pakiet mediów, z których korzystają młodzi ludzie, w pewnym stopniu odzwierciedla ich światopogląd – komentuje prof. Szynol.

Najpopularniejsi kandydaci w mediach społecznościowych

Z badań Instytutu Monitorowania Mediów i stowarzyszenia Demagog wynika, że w mediach społecznościowych przoduje Sławomir Mentzen. Liczba wyświetleń jego treści na kanałach własnych na X, Tik Toku i YouTubie tylko między 21 a 27 kwietnia wyniosła ponad 10,1 mln, z czego niemal połowę (4,6 mln) przyniosły wyświetlenia materiałów na TikToku. 

Czytaj też: Telewizja wPolsce24 nie przeprowadziła zapowiadanej debaty prezydenckiej

Druga w zestawieniu Magdalena Biejat uzyskała niemal 4 mln wyświetleń (3,2 mln na TikToku), trzeci był Szymon Hołownia – 3,4 mln (3,1 mln na X), a dalej znaleźli się: Karol Nawrocki – 3,1 mln (2,2 mln na TikToku) i Rafał Trzaskowski – 2,1 mln (1,5 mln na X).

Co ciekawe zasięgi Sławomira Mentzena nie wynikają z liczby jego postów. W badanym tygodniu na TikToku opublikował ich zaledwie 7 (Biejat – 22, Hołownia – 19, Nawrocki – 7, Trzaskowski – 4). Ponad 1,5 mln wyświetleń zdobyło ironiczne nagranie Mentzena, w którym polityk wyśmiewa sposób działania lotniska w Radomiu. Ponad 1 mln wyświetleń miał tiktok przedstawiający mieszkańców Radomia, którzy przybyli na jego spotkanie. Szerokim echem odbił się fragment przemówienia, w którym porównał ginekolożkę z Oleśnicy Gizelę Jagielską do Josefa Mengele.

Zdaniem Adama Szynola sukces Sławomir Mentzena na TikToku wynika z jego konsekwentnej pracy w tym medium. – Nawet jeżeli teraz będzie mniej aktywny, nadal będzie popularny. Pracował na to od kilku lat i teraz zbiera profity – mówi.

– Biejat i Hołownia publikujący trzy razy więcej próbują nadganiać, bo widzą efekty wcześniejszych działań Mentzena. Nie mam wątpliwości, że oboje zorientowali się kogo gonić, zobaczyli, jak to się robi, i próbują doszusować do tego, co on tam wytworzył. Bo wiedzą również, że dla nich jest to ogromna szansa, by zaistnieć w świadomości młodszego odbiorcy, który jeszcze nie bardzo ich zna. Widać to szczególnie w przypadku Magdaleny Biejat, która jest w pewnym sensie twarzą nieograną. Dla niej to szansa zdobyć jeszcze 1-2 proc. i wyskoczyć ponad pięcioprocentowy wynik. To pozwoliłoby jej stać się nową liderką Lewicy, a nie tylko przypadkową kandydatką na prezydentkę – dodaje Szynol.

Czytaj też: Nowy "Press": rozmowa z Wałkuskim, sylwetka Turskiego, pięć lat podcastu Rosiaka

(PAR, 10.05.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.