Kanał Zero uruchomił aplikację mobilną. "Zastanawiamy się, jak wyciągnąć od was hajs"

"Najwybitniejsze umysły Kanału Zero zastanawiają się, jak odzyskać utracony hajs, jak wyciągnąć go od was" – mówi w materiale prezentującym aplikację Krzysztof Stanowski (screen: YouTube/Kanał Zero)
Działający na YouTube Kanał Zero uruchomił aplikację mobilną. Nie wyświetlają się w niej reklamy z YouTube, co oznacza utratę części przychodów. Krzysztof Stanowski, założyciel kanału, zapowiada, że wkrótce wymyśli, jak zrekompensuje te straty.
Użytkownicy aplikacji Kanału Zero, żeby z niej korzystać, muszą się najpierw zarejestrować. Następnie mogą spersonalizować aplikację, żeby wyświetlały się im interesujące ich treści i materiały autorów, których lubią.
W aplikacji nie ma reklam wyświetlanych przez YouTube, co powoduje, że Kanał Zero traci pieniądze. "Najwybitniejsze umysły Kanału Zero zastanawiają się, jak odzyskać utracony hajs, jak wyciągnąć go od was" – mówi w materiale prezentującym aplikację Krzysztof Stanowski.
W aplikacji nie ma też możliwości komentowania materiałów wideo.
Czytaj też: Debata prezydencka w Końskich przyciągnęła do siedmiu stacji średnio 6,16 mln widzów
(MAK, 25.04.2025)
