Ponad 300 skarg na Republikę. Wicepremier Krzysztof Gawkowski chce odebrania koncesji

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski uważa, że szczucie Republiki na Jerzego Owsiaka spełnia przesłankę umożliwiającą cofnięcie koncesji naziemnej telewizji Republika. – Wicepremierowi zalecałbym większą wstrzemięźliwość w wypowiadaniu tego typu sądów. Bez względu na to, jak oceniamy Republikę, jej działalność jest żywym dowodem istnienia w naszym państwie pluralizmu medialnego – komentuje dr hab. Marcin Górski, wykładowca na wydziale prawa i administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Monitoringu stacji domaga się członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prof. Tadeusz Kowalski. KRRiT do piątku otrzymała ponad 300 skarg na stację.

Zatrzymany przez policję mężczyzna, który miał kierować groźby pod adresem szefa WOŚP Jerzego Owsiaka, zeznał, że inspiracją niezgodnego z prawem działania był materiał wyemitowany w telewizji Republika.

Świrski: "Gawkowski pomylił swoją funkcję"

W piątek Krzysztof Gawkowski był o tę sprawę pytany w TVN 24. W jego ocenie konsekwencje wobec Republiki powinny być "mocne" i należy rozmawiać o cofnięciu stacji koncesji.

Czytaj też: Rada Mediów Narodowych do likwidacji? Tylko teoretycznie i oficjalnie

W ocenie szefa resortu cyfryzacji została spełniona przesłanka z art. 38 Ustawy o radiofonii i telewizji, według której stacja, która narusza warunki koncesji i dobre obyczaje, może mieć cofniętą licencję na nadawanie, a mężczyzna, który groził Owsiakowi "był zainspirowany szczuciem".

"Pan Gawkowski najwyraźniej myli wolność słowa z wolnością prasy" – mówił w Republice Maciej Świrski, przewodniczący KRRiT. "Każdy może powiedzieć co mu się żywnie podoba, nawet od rzeczy. Natomiast minister powinien pamiętać o przepisach prawa prasowego i zakazie tłumienia krytyki prasowej" – dodał. Według przewodniczącego Świrskiego wicepremier Gawkowski pomylił swoją funkcję. "To nie on jest od odbierania czy nadawania koncesji".

Decyzję o odebraniu koncesji podejmuje KRRiT

Dr hab. Marcin Górski, wykładowca na wydziale prawa i administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zauważa, że na mocy art. 38 ustawy o KRRiT jednym z powodów cofnięcia koncesji może być rozpowszechnianie programu, który "powoduje zagrożenie interesów kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa lub narusza normy dobrego obyczaju".

Czytaj też: Ponad połowa reklamowych wydatków resortu rolnictwa trafiła do TVP

– Na bazie tego przepisu można by cofnąć koncesję medium, które np. podżega do ludobójstwa, co miało miejsce podczas wojny domowej w Rwandzie (w 1994 roku rwandyjskie Radio Television Libre des Mille Collins – "Radio tysiąca wzgórz" podżegało do walk międzyplemiennych, w który zginęły setki tysięcy ludzi głównie z plemienia Tutsi – red.) – wspomina Marcin Górski.

– Innym powodem odebrania koncesji w Polsce może być np. permanentne nawoływanie do działań godzących w podstawy demokracji metodami siłowymi. Pomówienie konkretnej osoby czy instytucji, o które ostatnio oskarża się Republikę, może być przedmiotem pojedynczego postępowania cywilnego lub karnego, ale nie stanowi podstawy do odebrania koncesji – uważa ekspert.

Marcin Górski podkreśla, że decyzję o odebraniu koncesji na mocy wskazanego przez Krzysztofa Gawkowskiego przepisu podejmuje KRRiT.

– Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że obecna KRRiT nie działa w porządku konstytucyjnym i trudno sobie wyobrazić, by podjęła decyzję o odebraniu koncesji Republice – mówi prawnik. – Rozumiem, że to frustruje wicepremiera Gawkowskiego, któremu zalecałbym większą wstrzemięźliwość w wypowiadaniu tego typu sądów – pointuje.

Żakowski: "Musi być gradacja kar"

Z kolei prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT, domaga się monitoringu Republiki oraz wszczęcia procedury skargowej z urzędu i zbadanie, czy stacja nie naruszyła ustawy poprzez emisję audycji zawierających treści nawołujących do nienawiści lub przemocy.

Czytaj też: "Wróciliśmy" – pisze Marek Twaróg, redaktor naczelny Polska Press

Publicysta "Polityki" Jacek Żakowski nie chce tej sytuacji oceniać od strony prawnej, bo – jak mówi – nie czuje się do tego upoważniony. Uważa jednak, że choć to, co Republika mówi o Jerzym Owsiaku jest haniebne, politycznie taki ruch jak odebranie koncesji Republice byłby głupi.

– Demokratom nie opłaca się jechać po bandzie – mówi Żakowski. – Kara "rozstrzelania" w sprawach administracyjnych to przesada i nie powinno się po nią sięgać. Musi być gradacja kar, jeśli żyjemy w państwie prawa. Krajowa Rada powinna za to sięgnąć po kary finansowe, dyscyplinujące Republikę – dodaje publicysta "Polityki".

Przewodniczący Krajowej Rady Maciej Świrski poinformował w piątek w Republice, że regulator otrzymał do tej pory ponad 300 skarg na telewizję w kontekście WOŚP. "W tej sytuacji mam obowiązek rozpoczęcia postępowania wyjaśniającego" – dodał.

Czytaj też: Fakt.pl, Plejada.pl i Kozaczek.pl uśmierciły Barbarę Brylską. Nie żyje Barbara Rylska

(JF, KOZ, AMS, 13.01.2025)