Maciej Świrski przekonywał za granicą, że jest prześladowany przez polskie władze
Maciej Świrski oskarżany jest o to, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości prześladował wysokimi karami niezależne media (fot. Tomasz Gzell/PAP)
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski podczas Konferencji Europejskiej Platformy Organów Regulacyjnych (EPRA) przekonywał przedstawicieli europejskich organów kontrolnych rynków audiowizualnych, że nie mógł pozwolić, by KRRiT "stała się narzędziem rządowej propagandy, zagrażając pluralizmowi mediów i wolności słowa". Jego zdaniem polskie władze chcą go za to postawić przed Trybunałem Stanu.
Maciej Świrski zaczął wystąpienie przed przedstawicielami europejskich instytucji zajmujących się regulacją rynków radiowo-telewizyjnych od przypomnienia, że polskie władze postawiły media publiczne w stan likwidacji. "I to jest szokująca sytuacja" – ocenił przewodniczący KRRiT.
Szef KRRiT zapewniał, że jest niewinny
Świrski mówił, że jego wysiłki w celu utrzymania niezależności instytucji spotkały się z silnym sprzeciwem ze strony władz. "W odpowiedzi na moje stanowisko podjęto kroki zmierzające do postawienia mnie przed Trybunałem Stanu. Wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko mnie jest obecnie rozpatrywany przez komisję parlamentarną" – mówił Świrski.
Czytaj też: Michał Rachoń wpłacił 700 tys. zł za zwolnienie z aresztu urzędniczek Min. Sprawiedliwości
Przewodniczący KRRiT wyraził też obawę o to, czy jego sprawa będzie rozpatrywana uczciwie. "Niestety nie mogę być pewien, czy moje wnioski dowodowe zostaną uwzględnione, co rodzi obawy o bezstronność i sprawiedliwość procesu" – stwierdził.
Maciej Świrski zapewnił regulatorów z innych krajów, że jest niewinny. "Zarzuty wobec mnie są bezpodstawne i mają na celu zastraszenie oraz osłabienie niezależności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ta sytuacja jest kolejnym przykładem próby przejęcia kontroli nad niezależnymi instytucjami przez władze polityczne, które są fundamentem demokracji" – przekonywał. I zakończył: "Niech żyje wolność słowa!".
Konferencja EPRA zorganizowana została na Cyprze w dniach 23-25 października.
Wniosek o postawienie Świrskiego przed Trybunałem Stanu
Maciej Świrski oskarżany jest o to, że w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości łamał prawo do wolności słowa i prześladował wysokimi karami niezależne media, które rozliczały i krytykowały władzę PiS. Nie reagował natomiast na upolitycznienie i upartyjnienie mediów publicznych oraz przekształcenie ich w tuby agresywnej propagandy ówczesnego obozu władzy, siejące nienawiść wobec krytyków władzy.
Czytaj też: Telewizja Puls padła ofiarą oszustów. Przy pomocy AI spreparowali wypowiedzi po gali Telekamer
Pod wnioskiem o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu podpisało się w maju 185 posłanek i posłów.
Dotyczy on trzech segmentów: blokowania około 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych: TVN, TVN 24, Radia Tok FM, Radia Zet. Trzecia grupa zarzutów dotyczy niewykonywania badań statystycznych oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Czytaj też: Hegen kopista. Cienka granica między inspiracją a plagiatem w fotografii
(MAK, 28.10.2024)