Cyfrowy Polsat zapewnia, że nie ma problemów. Grozi mediom, które o nich donoszą
Zygmunt Solorz odwołał ostatnio swoich synów z rad nadzorczych Cyfrowego Polsatu oraz należących do niego spółek Netia i Polkomtel (fot. Marcin Gadomski/PAP)
Grupa Cyfrowy Polsat w oświadczeniu zapewnia, że spór głównego akcjonariusza Zygmunta Solorza z jego dziećmi nie ma wpływu na działalność operacyjną i finansową firmy. Grupa grozi także pozwami wobec mediów, które donoszą o niestabilnej sytuacji finansowej grupy kapitałowej.
"Spółka Cyfrowy Polsat oraz jej grupa kapitałowa działają stabilnie, zgodnie z planem i w normalnym trybie operacyjnym. Sytuacja, o której w ostatnich tygodniach rozpisują się media, nie ma wpływu na działalność operacyjną i finansową spółki i grupy kapitałowej" – czytamy w oświadczeniu.
Grupa Cyfrowy Polsat grozi pozwami
Cyfrowy Polsat zapewnia również, że zgodnie z planem reguluje swoje zobowiązania wobec instytucji finansowych i obligatariuszy.
Czytaj też: Grzegorz Rzeczkowski dostaje groźby. "Nie mogę wykluczyć, że zagrożone jest moje życie"
"Grupa jest w bezpiecznej sytuacji, jeśli chodzi o kowenanty finansowe. Podnoszone przez media wątpliwości dotyczące zagrożeń wynikających z dokumentacji kredytowej są bezpodstawne. Spłata kredytów bankowych rozłożona jest na raty i ostateczny termin zapadalności przypada na 2028 r., podczas gdy obligacje wyemitowane przez Spółkę zapadają w 2030 r. Informacje na temat zadłużenia Grupy, jego struktury i zapadalności są prezentowane inwestorom oraz opinii publicznej w kwartalnych raportach dostępnych na stronie internetowej Grupy" – można przeczytać dalej w oświadczeniu.
Firma zaapelowała także do dziennikarzy o dokładną weryfikację swoich źródeł. Grupa dodała, że "rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko osobom oraz mediom odpowiedzialnym za rozpowszechnianie nieprawdziwych, nierzetelnych oraz szkodliwych dla wizerunku i wiarygodności Grupy informacji".
Zygmunt Solorz odwołał ostatnio swoich synów – Tobiasa Solorza i Piotra Żaka – z rad nadzorczych Cyfrowego Polsatu oraz należących do niego spółek Netia i Polkomtel. Zygmunt Solorz w komunikacie do pracowników tłumaczył, że ich angażowanie się w życie holdingu "nie przyczynia się do większej stabilności w firmach, ani do budowania ich lepszej przyszłości". Była to jego odpowiedź na mail synów i córki – Aleksandry Żak (jego treść ujawniła "Gazeta Wyborcza"), w którym ostrzegali oni menedżerów grupy przed przejęciem biznesów Solorza przez Justynę Kulkę, od niedawna czwartą żonę ich ojca.
Czytaj też: KIM wybrał firmę, która zrealizuje dla niego badanie o kontaktach z mediami pokolenia Alfa
(MZD, 15.10.2024)