Telegram miejscem działalności grup przestępczych w Azji płd.-wsch. Raport ONZ
Istnieją "mocne dowody na to, że podziemne rynki danych przenoszą się do Telegrama" (screen: YouTube/Nor Hayastan TV)
Organizacja Narodów Zjednoczonych przedstawiła raport, w którym stwierdza, że potężne siatki przestępcze w Azji Południowo-Wschodniej szeroko korzystają z aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram.
Raport przedstawia najnowsze zarzuty, jakie zostaną postawione aplikacji, odkąd Francja, stosując nowe, surowe prawo, które nie ma międzynarodowego odpowiednika, oskarżyła szefa platformy Pawła Durowa o umożliwienie działalności przestępczej, m.in. przez brak moderacji wiadomości.
"Podziemne rynki przenoszą się do Telegrama"
Z raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) wynika, że zhakowane dane, w tym z kart kredytowych, hasła i historia przeglądarki, są przedmiotem otwartego handlu na ogromną skalę.
Czytaj też: Platforma X czeka na uruchomienie w Brazylii. Zapłaciła karę, ale na niewłaściwe konto
Ponadto powszechnie sprzedawane są narzędzia wykorzystywane do cyberprzestępczości, w tym tak zwane oprogramowanie deepfake i złośliwe oprogramowanie kradnące dane, a nielicencjonowane giełdy kryptowalut oferują usługi prania pieniędzy.
Istnieją "mocne dowody na to, że podziemne rynki danych przenoszą się do Telegrama, a dostawcy aktywnie starają się obrać za cel ponadnarodowe zorganizowane grupy przestępcze z siedzibą w Azji Południowo-Wschodniej" – napisano w raporcie.
Wiele z organizacji przestępczych to chińskie syndykaty działające w ufortyfikowanych obiektach, w których pracują robotnicy będący ofiarami handlu ludźmi. Według UNODC branża generuje od 27,4 do 36,5 mld dol. rocznie.
Odpowiedzialność karna dostawców aplikacji
Paweł Durow został aresztowany w sierpniu w Paryżu i oskarżony o umożliwienie działalności przestępczej na platformie, w tym rozpowszechnianie seksualnych zdjęć dzieci. Posunięcie to zwróciło uwagę na odpowiedzialność karną dostawców aplikacji, a także wywołało debatę na temat tego, gdzie kończy się wolność słowa, a zaczyna egzekwowanie prawa.
Czytaj też: Komisja Europejska żąda od YouTube, Snapchata i TikToka informacji na temat algorytmów treści
Po aresztowaniu Durow, obecnie przebywający na wolności za kaucją powiedział, że aplikacja przekaże adresy IP i numery telefonów użytkowników władzom, jeśli będą ich dotyczyły wnioski prawne.
W raporcie wskazano, że sama skala zysków osiąganych przez grupy przestępcze w regionie wymagała od nich wprowadzenia innowacji, dodając, że zintegrowały one w swoich operacjach nowe modele biznesowe i technologie. W tym złośliwe oprogramowanie, generatywną sztuczną inteligencję i deepfake.
UNODC stwierdziło, że zidentyfikowało ponad 10 dostawców usług oprogramowania deepfake "w szczególności ukierunkowanych na grupy przestępcze zaangażowane w oszustwa wykorzystujące cyberprzestrzeń w Azji Południowo-Wschodniej".
Czytaj też: Meta rzuca wyzwanie OpenAI i przedstawia model AI Gen Movie. Generowanie wideo z dźwiękiem
(MAC, 08.10.2024)