Jarosław Olechowski jawnie manipuluje, aby udowodnić tezę o torturach w państwie Tuska

Jarosław Olechowski po powrocie do TVP w 2016 roku uchodził za zaufanego człowieka prezesa telewizji publicznej Jacka Kurskiego (fot. Paweł Supernak/PAP)

Jarosław Olechowski, były dyrektor TAI w TVP, a obecnie jeden z szefów Telewizji Republika, aby podtrzymać tezę polityków PiS forsowaną w tej stacji, że zatrzymani ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości są torturowani na zlecenie obecnego rządu, publicznie manipuluje treścią dokumentu, na który się powołuje.

Od kilku dni Telewizja Republika zajmuje się tematem domniemanych tortur, jakim miał być poddany kilka miesięcy temu podczas zatrzymania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego ks. Michał O. z Fundacji Profeto.

Olechowski nie odnosi się do wytkniętej mu manipulacji

W sprawie wielomilionowych malwersacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w areszcie przebywają także dwie urzędniczki resortu sprawiedliwości z czasów ministra Zbigniewa Ziobry. Zdaniem Republiki także one miały być torturowane, co ma wynikać z przekazów ich rodzin i adwokatów (pozbawianie snu, dręczenie światłem i hałasem, utrudnianie dostępu do praktyk religijnych).

Czytaj też: Maksymilian Maszenda z byłej ekipy "Wiadomości" TVP idzie do Telewizji Republika

W poniedziałek szef wydawców Republiki Jarosław Olechowski napisał na Twitterze: "Według reżimu @donaldtusk młoda urzędniczka @MS_GOV_PL to niebezpieczny przestępca. Dlatego zamknięto ją w izolatce i zmuszono do wdychania oparów farby. Kobieta – jak opisuje jej adwokat – jest także torturowana pozbawianiem snu i puszczaniem głośnej muzyki".

Jako dowód Olechowski załączył scan wypełnionego druku nakazu przyjęcia podejrzanej Karoliny K. do aresztu śledczego. Jednak z zaznaczonego przez Olechowskiego fragmentu pisma jasno wynika, że aresztowana urzędniczka ani nie została uznana za "niebezpiecznego sprawcę" – właściwa rubryka nie została wypełniona, ani też nie ma w nim nakazu umieszczenia jej w izolatce – ma być jedynie odizolowana od dwojga pozostałych podejrzanych.

Jarosław Olechowski oznaczył fragment druku, z którego wynika zupełnie co innego, niż ogłosił w swoim wpisie (screen: Twitter.com)

Choć internauci szybko wytknęli Olechowskiemu tę manipulację, w żaden sposób się do tego nie odniósł.

Zaufany człowiek Jacka Kurskiego

Olechowski po powrocie do TVP w 2016 roku uchodził za zaufanego człowieka prezesa telewizji publicznej Jacka Kurskiego. Najpierw pracowało jako reporter "Wiadomości" TVP 1, później był wydawcą programu i pełnił obowiązki szefa redakcji. Na koniec był dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. W przeszłości pracował m.in. w "Rzeczpospolitej" i "Newsweeku".

Czytaj też: Sąd uchylił karę nałożoną przez Świrskiego na Tok FM za krytykę podręcznika do HiT

Po zakończeniu pracy w TAI, w czerwcu 2023 roku został pełnomocnikiem prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ds. komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej. Był również doradczą społecznym wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina w rządzie Mateusza Morawieckiego.

Od stycznia br. był doradcą wiceprezesa Pekao SA Piotra Zborowskiego, który w maju został z zarządu banku odwołany.

Czytaj też: Szczegóły domniemanego przestępstwa kierownictwa Biełsatu. TVP zapowiada kolejne audyty

(GK, 10.07.2024)